Vettel wykluczony z kwalifikacji

Blisko pięciu godzin potrzebowali sędziowie FIA, aby pojąć decyzję w sprawie Sebastiana Vettela, który po wykonaniu swojego najszybszego okrążenia kwalifikacyjnego zatrzymał bolid na torze. Niemiec został wykluczony z wyników kwalifikacji, co oznacza, że jutro najprawdopodobniej wystartuje z alei serwisowej.

W oświadczeniu wydanym przez FIA czytamy, że w zbiorniku paliwa było jedynie 850 ml paliwa, co jest naruszeniem artykułu 6.6.2 regulaminu technicznego. Zapis ten mówi, że w każdym momencie weekendu wyścigowego w baku ma znajdować się co najmniej litr paliwa, na potrzeby testów przeprowadzanych przez FIA. Znajduje się tam również fragment mówiący, że po zakończeniu okrążenia kwalifikacyjnego bolid musi wrócić do alei serwisowej na „własnych kołach”. Wyjątkiem jest sytuacja, w której pojawi się siła wyższa czyli na przykład awaria samochodu.

Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia podczas tegorocznego GP Hiszpanii. Wówczas Lewis Hamilton, przez błąd jednego z mechaników wyjechał na tor z niewystarczającą ilością paliwa. Na chwilę obecną nie znamy jeszcze powodu zaistnienia takiej sytuacji, ale raport FIA sugeruje, że usterka była spowodowana działaniem siły wyższej.

Start z alei serwisowej oznacza, że inżynierowie Red Bull będą mieli nieco czasu, aby dokładnie ustalić przyczynę usterki (wycieku) oraz dokonać kilku bardzo istotnych zmian. Walka z rywalami, których Niemiec jutro spotka na swojej drodze wymaga zdecydowanie innych ustawień bolidu, niż w przypadku startu z pierwszej linii. Na pewno przełożenia skrzyni biegów zostaną zmodyfikowane, w celu uzyskania większej prędkości maksymalnej, która jest niezbędna przy wyprzedzaniu. Nie wykluczone również, że ekipa z Milton Keynes narazi swojego kierowcę na jeszcze jedną karę, wykorzystując napoczynając dziewiąty silnik. Przesunięcie o dziesięć pozycji na starcie nie będzie miało w tej sytuacji żadnego znaczenia.