Kalendarz bez Silverstone?

Brytyjska telewizja ITV dotarła do listu, w którym prezes BRDC, będący jednocześnie zarządcą toru Silverstone poinformował pozostałych członków stowarzyszenia o możliwości wycofania się z organizacji wyścigu F1. Powód? Wysokie opłaty licencyjne pobierane przez FOM oraz straty ponoszone w kolejnych latach przez promotora GP Wielkiej Brytanii.

Obecny kontrakt, podpisany w 2009 roku gwarantuje, że królewska seria będzie gościła na Silverstone aż do 2026 roku. Każda ze stron kontraktu posiada jednak możliwość zerwania umowy z zachowaniem trzyletniego okresu wypowiedzenia. Jeśli BRDC zdecydowałoby się skorzystać z zapisu w kontrakcie jeszcze przed tegorocznym wyścigiem, to już w 2020 roku nie zobaczymy Silverstone w kalendarzu.

Tor z charakterystycznym skrzydłem nad główną trybuną towarzyszy rywalizacji na najwyższym poziomie od samego początku i trudno sobie wyobrazić, że Silverstone wypadnie z kalendarza. Podobne groźby ze strony organizatorów wyścigu pojawiały się już wielokrotnie, ale Jackie Stewart przekonuje, że tym razem sprawa jest poważna.

Ecclestone pozostaje jednak niewzruszony, sugerując, że dwa inne obiekty już zgłosiły chęć przejęcia praw do organizacji wyścigu. Wszystko rozbija się o pieniądze i pozostaje jedynie mieć nadzieję, że nowi właściciele dotrzymają słowa i za wszelką cenę uszanują ogromną tradycję związaną z rywalizacją na brytyjskim obiekcie.