Jeśli prowadzisz, nigdy nie pij

Umowa FOM z firmą Heineken stała się faktem, a tytułowe hasło będzie nazwą flagowej kampanii, która rozpocznie się już wkrótce. Współpraca ma charakter globalny, a holenderski producent zaznaczy swoją obecność na torze w tym sezonie szczególnie podczas GP Włoch, którego będzie tytularnym sponsorem (Formula 1 Gran Premio Heineken D’Italia 2016). Od sezonu 2017 podobną aktywność będziemy obserwowali podczas trzech rund mistrzostw. Heineken mocno zaznaczy swoją obecność podczas kilku innych weekendów z kalendarza F1, a jako wyłączny, oficjalny dostawca piwa (exclusive Global Beer Partner of Formula 1) będzie brał udział w praktycznie wszystkich wydarzeniach związanych z promocją serii.

Jak już wspomniałem holenderski producent podzieli się doświadczeniem wyniesionym z Ligi Mistrzów UEFA przy realizacji kampanii promujących F1, jednocześnie namawiając do odpowiedzialnego sięgania po alkohol. Będzie to realizowane poprzez reklamy umieszczone na torze, spoty telewizyjne, aktywność w Internecie, wydarzenia na żywo oraz inne inicjatywy związane z budowaniem więzi z fanami. Pomóc w tym mają takie nazwiska jak David Coulthard oraz Jackie Stewart.

Przedstawiciel holenderskiego producenta, Gianluca Di Tondo uważa, że współpraca z F1 to doskonała okazja, aby dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców i potencjalnych klientów na całym świecie oraz do wejścia na nowy, rozwijający się rynek.

“F1 to coś więcej niż wyścig. To globalne wydarzenie. F1 to szansa dla Heinekena, aby zbliżyć się do obecnych i potencjalnych konsumentów na ważnym i rosnącym rynku. F1 to trzy ważne obszary: mocna szansa na reklamę, rozwój naszej platformy zachęcającej do rozsądnego sięgania po alkohol, co będzie realizowane w innowacyjny sposób oraz wymiana doświadczeń pomiędzy naszymi pracownikami i ludźmi pracującymi w F1.”

“Współpraca rozszerza naszą istniejącą, globalną platformę, pozwalając nam dotrzeć do ogromnej rzeszy widzów na torze oraz 400 milionów unikalnych odbiorców przekazu telewizyjnego każdego roku. Powodem udanej współpracy z Ligą Mistrzów UEFA, Pucharem Świata Rugby oraz Jamesem Bondem jest nasza pasja, aby dostarczać klientom emocji. Przyniesiemy tę pasję do F1.”

Z nawiązania współpracy cieszy się również Bernie Ecclestone, który uważna, że kampania “Jeśli prowadzisz, nigdy nie pij” doskonale wpisuje się w jego własną aktywność na zbliżonym polu, czyli “Pomyśl, zanim wsiądziesz za kółko”. Ecclestone nie omieszkał dodać, że kiedy sięgał po piwo, Heineken zawsze był dobrym wyborem.

Na koniec słowo podsumowania. W oświadczeniu znajduje się również wyraźne stwierdzenie, że logo Heinekena nie pojawi się na żadnym z bolidów, co oznacza, że FOM ma wyłączność na tym polu. Niepokojące zjawisko, w którym organizator serii rywalizuje z zespołami o kontrakty sponsorskie trwa nadal i w obecnej sytuacji niektórych zespołów jest jeszcze bardziej niepokojące niż do tej pory.

Z przekazanych informacji wynika, że umowa została podpisana na kilka lat, ale szczegóły nie są znane. Całość działań zdaje się być odpowiedzią na wieloletnią krytykę, kierowaną głównie przez kibiców pod adresem FOM, że seria jest zbyt hermetyczna i nie wchodzi w interakcję z fanami, tak jak to się dzieje w innych dyscyplinach. Bernie Ecclestone wielokrotnie przyznawał, że nie rozumie fenomenu mediów społecznościowych, więc najwyraźniej postanowił oddać ten element w ręce ludzi, którzy z dużym powodzeniem robili to w przeszłości. Osobiście lubię ten rodzaj nienachalnego marketingu, gdzie obok wartości przemyca się również produkt. Całość wygląda bardzo obiecująco, ale czas zweryfikuje, czy po drodze krótkoterminowy aspekt finansowy nie weźmie góry nad przedstawionymi założeniami.