Halo w wersji Red Bulla

Ochrona głowy kierowcy nadal pozostaje jednym z wiodących tematów. Już w czasie prezentacji rozwiązania przygotowanego przez FIA we współpracy z Ferrari przedstawiciele zespołu Red Bull kręcili nosem i wspominali o własnej wersji systemu. Dzięki publikacji serwisu motorsport.com oraz ilustracjom, których autorem jest Giorgio Piola, możemy zobaczyć co różni oba rozwiązania.


Na pierwszy rzut oka można dostrzec dwie zasadnicze różnice – podwójne wsparcie oraz wykorzystanie akrylowej osłony. Mimo wielu problemów jakie mogą wiązać się z tego rodzaju rozwiązaniem, jak choćby utrzymaniem osłony w czystości (woda, para, brud itp.), koncepcja Red Bulla miała zebrać pewne grono sympatyków wśród przedstawicieli innych zespołów.

Testy skuteczności nowego rozwiązania mają odbyć się w ciągu najbliższego miesiąca, a ich wynik może mieć wpływ na zmianę decyzji FIA, która na chwilę obecną zdaje się dążyć do wprowadzenia od sezonu 2017 systemu testowanego w Barcelonie.

Warto przypomnieć, że w 2011 roku FIA Institute przeprowadził szereg testów zarówno w pełni zamkniętej, jak i częściowo otwartej osłony wykonanej z poliwęglanu. Wynik możecie zobaczyć poniżej.



Rok później, bo w 2012 roku, przedmiotem badań FIA była konstrukcja bardzo zbliżona do “klatki”, która w rozwiązaniu zaprezentowanym przez Red Bulla ma stanowić wsparcie dla owiewki.



Nowy pomysł wydaje się więc być połączeniem obu rozwiązań sprawdzonych wcześniej przez FIA.

Oceniają estetyczne względy rozwiązania zilustrowanego przez Piolę warto pamiętać, że był on również autorem grafiki pierwszej wersji systemu Halo i znacznie odbiega ona od tego, co zobaczyliśmy na bolidzie Ferrari podczas testów. W mojej ocenie akceptowalne rozwiązanie nadal nie zostało przedstawione, a pośpiech w pracach nad znalezieniem właściwego rozwiązania może jedynie pogorszyć sprawę. Całość wygląda podobnie do zmian regulaminu dotyczącego zasad kwalifikacji i można je określić sformułowaniem “zróbmy coś i zróbmy to szybko”.