Zespoły zdecydują, jak ma wyglądać przyszłoroczna rywalizacja

Po tygodniach dyskusji i prezentacji różnych możliwych rozwiązań przedstawiciele zespołów F1 spotkają się dziś w Genewie, aby podjąć kluczowe decyzje, dotyczące kształtu rywalizacji w sezonie 2016. Dotychczasowe doniesienia sugerują, że zmiana jednostek napędowych jest raczej mało prawdopodobna, ale już propozycje dotyczące konstrukcji bolidów oraz opon mogą zostać wprowadzone w życie.

Jest to praktycznie ostatnia szansa w tym roku, aby zmienić kształt rywalizacji w 2016 roku. Po 1 marca wszystkie zmiany dotyczące przepisów na przyszły sezon będą wymagały zgody wszystkich zespołów, co będzie trudne do uzyskania. Jeśli dzisiejsze spotkanie komisji F1 nie przyniesie żadnych zmian, to rewolucji w przepisach możemy się spodziewać dopiero w sezonie 2017.

Największym zwolennikiem zmian już od przyszłego sezonu jest Red Bull. Zapewne kryją się za tym problemy z jednostkami Renault oraz próba zatrzymania Adriana Newey’a. Większa swoboda dla projektantów jest jednym z kluczowych elementów proponowanych zmian. Przeciwko są Mercedes oraz McLaren. Ekipa z Brackley chce utrzymać dominację tak długo, jak to tylko będzie możliwe. Z kolei McLaren potrzebuje co najmniej dwóch lat stabilizacji w przepisach, aby rozwinąć jednostkę Hondy. Wcześniejsze zmiany oznaczałyby, że zarówno ekipa z Woking jak i japoński partner muszą podzielić dostępne zasoby pomiędzy dwa różne projekty. To z całą pewnością nie sprzyja rozwojowi.