Red Bull nadal pracuje nad krótszym nosem

Mimo sugestii Mata Morrisa, że zespoły raczej nie będą zużywały swoich zasobów próbując skrócić nos do absolutnego minimum, Red Bull przymierza się do sprawdzenia wytrzymałości dwóch nowych rozwiązań. Takie informacje publikuje włoski Omnicorse i idą one w parze z dzisiejszymi doniesieniami Autosportu.

Rozwiązania, które Red Bull przygotował mają odbiegać od tego, co widzieliśmy w Jerez. Nowe konstrukcje mają nawiązywać do projektu zaprezentowanego przez zespół Williamsa.

O możliwości wprowadzenia nowych rozwiązań w obszarze nosa otwarcie mówił również dyrektor techniczny zespołu Red Bull Rob Marshall.

“Z wielu rozwiązań nosa, których próbowaliśmy, to jedno [testowane w Jerez] przypadło nam najbardziej do gustu.”

“Nie ma wątpliwości co do tego, że w przyszłości będą inne i jestem przekonany, że pozostałe zespoły również przygotowują inne nosy, skrzydła i Bóg raczy widzieć co jeszcze. To co widzicie podczas pierwszego testu, nie jest ty, z czym zaczniemy jeździć później.”

“Mieliśmy kilka różnych opcji i rozpoczęliśmy nasz program testów zderzeniowych jakiś czas temu. Napotkaliśmy pewne problemy u musieliśmy spróbować tych prostszych i tych trudniejszych rozwiązań.”

“Prawdę mówiąc z trudem zdążyliśmy [do Jerez] – nie dlatego, że nasz program testów nie poszedł dobrze, bo poszedł – tylko dlatego, że zwykle rozpoczynamy proces projektowy nowego samochodu bardzo późno.”

Jeśli wspomniane przez Omnicorse dwa nowe projekty pomyślnie przejdą proces homologacji, to mogą one zostać sprawdzone podczas ostatnich zimowych zajęć testowych w Barcelonie.