Dlaczego zespół Force India zdecydował się opóźnić debiut VJM08?

Zespół Force India zdecydował się opóźnić prezentację swojej tegorocznej konstrukcji. VJM08 pojawi się na torze dopiero podczas testów w Barcelonie, a w czasie pierwszych zimowych zajęć zobaczymy zeszłoroczny bolid z pewnym elementami nowej konstrukcji. Podobny manewr był wykonywany w przeszłości wielokrotnie przez inne zespoły i nie zawsze przynosiło to spodziewane rezultaty. Dlaczego ekipa Force India zdecydowała się podjąć takie ryzyko?

Dyrektor techniczny zespołu Andrew Green w rozmowie z serwisem Nextgen-Auto.com powiedział, że decydujący wpływ w tej kwestii miały przenosiny do tunelu aerodynamicznego Toyoty w Kolonii.

“Praca wyłącznie w tunelu aerodynamicznym TMG znacznie nam pomoże w rozwoju. Możliwość testowania modeli w skali 60% znacznie poprawi jakość otrzymywanych danych i znacznie zmniejszy różnicę w danych zbieranych w tunelu i na torze. Sam model generuje znacznie większy docisk i jego budowa w bardzo krótkim czasie była ogromnym wyzwaniem. Wiążemy duże nadzieje z możliwości pracy w nowym tunelu. Z tego powodu opóźniliśmy test VJM08 na torze do Barcelony.”

Praca z modelem w skali 60% to nie jedyna korzyść, płynąca ze zmiany tunelu. Obiekt Toyoty posiada stalowy pas na ścieżce testowej, co ma ogromny wpływ na symulację pracy opon. Dobre odwzorowanie odkształceń, jakim ulegają opony jest kluczowe dla aerodynamiki całego bolidu.

Przeprowadzka do Kolonii nie jest jedynym elementem, który ma sprawić, że bolidy zespołu Force India będą w przyszłym sezonie znacznie bardziej konkurencyjne. Inwestycja w zaplecze techniczne pozwoli przeprowadzać symulacje i wykorzystywać technologię CFD z maksymalną, dopuszczoną przepisami mocą obliczeniową.

“Tunel nie jest jedyną ścieżką, którą chcemy podążać, aby podnosić nasze możliwości. Zamierzamy również poprawić nasz program symulacji. W tym celu wykorzystamy nowe narzędzie, które pozwoli nam więcej pracować w świecie wirtualnym i szukać nowych kierunków rozwoju. Połączenie nowego tunelu i symulatora zostanie wsparte przez zwiększenie możliwości pracy z wykorzystaniem technologii CFD. Teraz pracujemy z mocą 30 teraflopów, co jest ogromnym krokiem naprzód w porównaniu z tym, czym dysponowaliśmy pięć lat temu – 0.3 teraflopa. Owoców tych inwestycji oczekujemy już w trakcie sezonu i w kolejnych latach.”

“Oczywiście te inwestycje nie miałyby sensu bez odpowiednich ludzi, którzy potrafią pracować z tak olbrzymią ilością danych. Ciągle wzmacniamy nasz pion techniczny i w tym sezonie kilka nowych osób rozpocznie pracę dla nas, co będzie kolejnym wzmocnieniem naszych możliwości.”

Green potwierdził również słowa Pata Symondsa, że nowe regulacje techniczne dotyczące nosa bolidu sprawiły inżynierom bardzo wiele kłopotów. Prosty zabieg polegający na dopasowaniu nowego nosa do zeszłorocznego bolidu sprawiał, że samochód automatycznie tracił znaczną część swojego docisku. Jego odzyskanie wiązało się z przeprojektowaniem całej konstrukcji.

“Największa zmiana zaszła w przedniej części bolidu, aby spełnić wymagania nowych przepisów. Obniżenie nadwozia i nosa sprawiło, że przód samochodu odbiega wyglądem od tego, z czym mieliśmy do czynienia w poprzednich latach. Dostosowanie do nowych przepisów zajęło nam całą zimę, bo nowe przepisy spowodowały znaczną utratę w sferze aerodynamiki, więc staraliśmy się odzyskać utraconą wydajność. W konstrukcji zaszły również inne, mniej widoczne zmiany, takie jak przemodelowanie bocznych wlotów powietrza.”

Dyrektor techniczny zespołu Force India zdradził, że istotne zmiany zaszły również pod poszyciem bolidu. Największą z nich jest zastosowanie hydraulicznego, tylnego zawieszenia, które zastąpiło bardziej tradycyjne rozwiązanie wykorzystujące sprężyny.

“Różnice nie są jedynie na powierzchni. Pod poszyciem kryje się zupełnie nowe, tylne zawieszenie, ze hydrauliczno-mechanicznym systemem, który zastąpił sprężyny. To pozwoli nam poszukać nowych konfiguracji tylnego zawieszenia, a wszelkie zmiany będą wykonywane znacznie szybciej. Mówiąc wprost, to kolejne narzędzie, które oddajemy w ręce naszych inżynierów pracujących na torze.

Mimo, że debiut samochodu został lekko opóźniony, to ekipa Force India pracuje już nad dużym pakietem poprawek, który według planów ma zostać wprowadzony na starcie europejskiej części sezonu.