Trzeci bolid tylko dla nowicjuszy i w innych barwach

Niemiecki Auto Motor und Sport wylicza, że w przyszłym sezonie zobaczymy 20 lub 21 bolidów na torze. Pierwsza wersja zakłada, że Marussia przetrwa trudny okres i powróci do rywalizacji. Druga to wyliczenie oparte o zasadę tzw. trzeciego bolidu.

Potwierdziły się słowa, które w czasie dzisiejszej transmisji w telewizji Sky Sports, wypowiedział Martin Brundle. Możliwość wystawienia trzeciego bolidu w pierwszej kolejności otrzymają McLaren, Red Bull oraz Ferrari. W przypadku dalszych kłopotów w utrzymaniem zadowalającej liczby bolidów na torze swoją szansę otrzymają Mercedes oraz Williams.

Red Bull oraz Ferrari już potwierdziły gotowość do wystawienia dodatkowego samochodu. Helmut Marko stwierdził, że trzeci kierowca będzie miał taki sam statut jak dwaj pozostali, co sugeruje, że dodatkowy bolid nie trafi w ręce innego zespołu, o czym przekonywał nie tak dawno Ecclestone.

Trzeci samochód nie będzie zbierał punktów do klasyfikacji konstruktorów, ale rozważana jest dodatkowa klasyfikacja dla kierowców, którzy będą mieli okazję w nich zasiadać. Bardzo prawdopodobne jest, że trzeci fotel będzie dostępny jedynie dla młodych kierowców oraz tych nieco starszych, ale bez żadnego doświadczenia w F1. Dodatkowy bolid będzie się również wyróżniał innym malowaniem, jednak garaż pozostanie ten sam.

Koszty wprowadzania w życie nowego pomysłu ma pokryć sam Bernie Ecclestone. Zespoły chcą również zapewnienia, że program w takiej formie potrwa co najmniej kilka lat, aby móc inwestować własne środki w jego rozwój.