Czeka nas nocny wyścig na Suzuce?

Najnowsze prognozy pogody dotyczące tajfunu Phanfone, zmierzającego w kierunku terytorium Japonii są bardzo niepokojące. Tropikalny cyklon przybiera na sile i stanowi bardzo poważne zagrożenie dla rozpoczynającego się weekendu wyścigowego na Suzuce, a szczególnie dla niedzielnej rywalizacji.

W momencie, kiery powstaje ten tekst (godzina 10:50) na torze trwa spotkanie przedstawicieli zespołów z FIA oraz Bernie Ecclestonem, dotyczące możliwości zmiany godziny, a może nawet dnia rozegrania wyścigu. Nawet jeśli potwierdzą się optymistyczne prognozy, że tajfun dotrze nad terytorium Japonii dopiero w poniedziałek, to gęste, nisko zawieszone nad torem chmury, mogą być sporym utrudnieniem dla kierowców.

Możliwe jest więc, że kibice w Europie będą musieli zarwać noc, aby obejrzeć niedzielne zawody. Istnieje również szansa, że niedzielny wyścig obejrzymy w sobotę, tuż po kwalifikacjach. Jeśli do zmian w grafiku nie dojdzie, to z kolei kierowcy będą skazani nie tylko na walkę z rywalami, ale również ciemnościami panującymi na torze. Warto pamiętać, że wszelkiego rodzaju próby przesunięć w grafiku nie są łatwym zadaniem, bo całość jest mocno podporządkowana transmisjom telewizyjnym. Wielokrotnie w przeszłości zdarzały się przypadki, że kierowcy ruszali z pól startowych tylko po to, aby za chwilę zobaczyć czerwoną flagę, a wszystko to z uwagi na rozliczenia finansowe.

Tajfun może mieć ogromny wpływ również na kolejną rundę mistrzostw świata. Kolorowa karawana, bez chwili wytchnienia przenosi się do Rosji i własnie z tymi przenosinami może być spory problem. Problemy z pogodą mogą oznaczać, że wylot zarówno ludzi, jaki sprzętu z Japonii może opóźnić się o kilka dni. Przy tak napiętym harmonogramie, nawet najmniejsze opóźnienie może mieć wpływ na formę poszczególnych zespołów.