Hulkenberg wątpi w dobrą formę Lotus w przyszłym sezonie
Wczoraj możliwość zastąpienia Kimiego Raikkonena przez Nico Hulkenberga wykluczył menadżer Niemca. Dziś słowa Wernera Heinza, w wywiadzie dla Bild’a, potwierdził sam kierowca. Co ciekawe Hulkenberg poddał pod wątpliwość nie tylko występy w tym, ale również w kolejnym sezonie. Powód? Słowa samego kierowcy chyba będą najlepszym wytłumaczeniem.
“Kto wie czy nadal będą w dobrej formie w 2014 roku?”
Powyższa wypowiedź w pewnym sensie pokrywa się z wypowiedziami Raikkonena, które pojawiały się na wczesnych etapach negocjacji nowego kontraktu. Fin oprócz ilości zer zapisanych we własnym kontrakcie, żądał również pewnych gwarancji, dotyczących kondycji zespołu w sezonie 2014, zarówno sportowej, jak i finansowej.
Hulkenberg kolejny raz potwierdził, że znalazł się w trudnym położeniu, a brak poważnego sponsora za plecami nie ułatwia procesu negocjacji. Na chwilę obecną pod uwagę brane są jedynie dwie opcje, kontynuacja z Sauberem oraz przesiadka do Force India. Jedyną pozytywną informacją, która może mieć poważny wpływ na przyszłoroczne występy niemieckiego kierowcy jest fakt, że Sauber w ostatnim czasie spłacił wszystkie zaległości względem dostawców. Warta odnotowania jest również deklaracja kierowcy, która znalazła się we wspomnianym wcześniej wywiadzie, że jazda bez wynagrodzenia nie wchodzi w grę.
(11 Nov 15:38)
Jakiekolwiek gwarancje dane kierowcy na sezon 2014 to tylko pobożne życzenia, dopóki nie wyjadą na testy to nic nie wiemy i nie da się przewidzieć formy poszczególnych teamów, skoro nawet same zespoły tego nie wiedzą.
(11 Nov 16:47)
Kto zatrudni kierowcę, który co rok chce zmieniać zespół. Za rok będzie polował na fotel w Ferrari, jeżeli Fernando przejdzie do Mclarena itd..
(11 Nov 18:09)
Według mojego nieoficjalnego źródła kwestia z Quantum jest problematyczna ponieważ negocjację utknęły w kwestii finansowej. Nowy inwestor chciał dać Lotusowi jednorazowo 350 mln euro na spłatę zobowiązań + 80 mln euro rocznej zastrzyku budżetowego. Niestety, nie wiedzieć czemu Lopez się uparł przy kwotach 200 mln i 20 mln, chcąc wyrazić swoją skromną naturę i pokazać rozwagę. Ijaz był skłonny obniżyć swoją propozycję schodząc do 300 i 60 ale Lopez się uparł i tak właśnie negocjację stanęły w impasie. Quantum próbowało jeszcze jakoś zamienić wkład na pasywa czyli dać gwarancję na budowe nowego superkomputera oraz tunelu aero ale Lopez w ostatnim momencie odkrył intencję i zerwał negocjację. Zobaczymy jak będzie ale według mojego tajnego źródła sprawa jest już nie do uratowania :(.
Fajnie brzmi ? Mógłbym pracować w Blidzie – moja wyboraźnia pracowała by na najwyższych obrotach i miałbym satysfakcję ,że polscy blogerzy posiłkują się moimi wytworami.
(11 Nov 18:12)
Aha Chyle czoła przed EJ, jako jedyny nie stracił rezonu w tej karuzeli i jako pierwszy podał informację o Hulkenbergu i FI. Myślałem ,że pomyli się pierwszy raz ale jak widać na razie mu to nie grozi.