Echa wczorajszego dnia

We wczorajszej relacji z wydarzeń, które miały miejsce w Paryżu udało mi się zebrać najważniejsze informacje. Bardzo łatwo można z niej wyczytać jakie strategie przyjęły wszystkie strony sporu. FIA stoi na stanowisku, że zgody na test nie było, a nawet jeśli były jakieś telefoniczne czy e-mailowe uzgodnienia, to są one niewystarczające do organizacji testu. Mercedes z kolei uważa, że test został zorganizowany przez włoskiego producenta i to do niego należało ustalenie wszelkich szczegółów dotyczących możliwości wykorzystania aktualnego samochodu oraz kierowców. Według prawnika niemieckiego koncernu wymianę informacji z FIA należy traktować, jako chęć dodatkowego sprawdzenia, czy taki test mieści się w granicy przepisów. Pirelli ograniczyło się jedynie do krótkiego oświadczenia, które sugeruje, że włoski producent nie jest pod jurysdykcją FIA i jego obecność w Trybunale Arbitrażowym jest całkowicie nieuzasadniona. Regulaminy dotyczą uczestników mistrzostw, a Pirelli jest jedynie dostawcą, którego głównym zadaniem jest wywiązanie się z zapisów w kontrakcie.

Mercedes próbuje uciec od kary zrzucając całą odpowiedzialność na organizatora testów. Firma Pirelli z kolei nie może zostać ukarana przez FIA, bo nie jest uczestnikiem cyklu. Jest to ewidentna próba wykorzystania luki w przepisach, obszaru, który nie został jasno doprecyzowany. Przedstawiciel FIA rozpoczął posiedzenie trybunału od przedstawienia kilku argumentów, które mocno sugerują, że również firmę Pirelli obowiązują pewne zasady, dotyczące równego traktowania wszystkich uczestników mistrzostw, ale nie możemy tego traktować jako żelazny dowód. Fakt, że nie został przytoczony ani jeden fragment z kontraktu podpisanego przez włoskiego producenta, dotyczący wspomnianej materii każe sądzić, że takiego, bezpośredniego zapisu tam nie ma.

Decyzję trybunału powinniśmy poznać stosunkowo szybko, przynajmniej takie informacje docierają z Paryża. Sędziowie mieli czas na dokładną analizę materiału i dużo uwagi zostało poświęcone komunikacji na linii FIA – Mercedes.

Choć werdykt jest wielką niewiadomą, to większość obserwatorów uważa, że Mercedes nie ucieknie od kary. Spodziewać się możemy zarówno kary finansowej, jak i sportowej. Coraz częściej pojawiają się sugestie, że Mercedes otrzyma reprymendę i może zostać wykluczony z udziału w testach młodych kierowców. Ted Kravitz w relacji dla stacji Sky Sports wspomniał również o możliwości odebrania punktów w klasyfikacji konstruktorów.

Niki Lauda od momentu wyjścia testów na jaw mocno pracował nad tym, aby nie doszło do konfrontacji przed trybunałem. Wczoraj wspomniałem o ugodzie zaproponowanej przez FIA, ale w rzeczywistości był to pomysł Laudy. Za dobrowolne przyznanie się do winy Mercedes miał zostać ukarany finansowo i w grę w chodziła jakaś duża suma, oraz wykluczony z udziału w testach młodych kierowców. Na takie rozwiązanie nie zgodzili się jednak ani Brawn ani Wolff.

W trakcie przesłuchań wyszło na jaw, że zespół Ferrari przeprowadził z Pirelli nie jeden, ale dwa tajne testy opon. Pierwszy z nich odbył się w zeszłym roku, a za kierownicą dwuletniego bolidu siedział sam Felipe Massa.