Ecclestone wskazał winnego afery testowej

Pierwszy raz od momentu ujawnienia informacji na temat współpracy Pirelli oraz Mercedesa głos w sprawie zabrał Bernie Ecclestone. W rozmowie z Adamem Cooperem Ecclestone stwierdził, że całą winę za obecną sytuację ponosi niemiecki zespół, zaznaczając jednak, że ostatnie słowo będzie należał do Trybunału Arbitrażowego FIA.

“Zaczekajmy na trybunał, oni mają wszystkie informacje. Jeśli oferujesz mi kradzione przedmioty, to tylko ode mnie zależy czy je przyjmę czy nie. Nikt mi nie może tego narzucić. Powinienem wiedzieć, co powinienem zrobić.”

“Pirelli zrobiło dobrą rzecz, to oczywiste. Nie mogli poradzić sobie z problemem opon, gdyby były odpowiednie testy, które powinny być, nie mieliby tego problemu. To wynika wyłącznie z braku testów. Oni właśnie o to poprosili.”

Ecclestone przyznał również, że obecne zamieszanie nie będzie miało żadnego wpływu na ewentualną dalszą współpracę z włoskim producentem.

“Mamy długoterminowy kontrakt z Pirelli, podobnie jak FIA. Myślę, że również większość zespołów je ma – myślę, że podpisali umowy ze wszystkimi zespołami, z którymi chcieli podpisać.”

Czy to oznacza, że plotki dotyczące możliwego powrotu firmy Michelin są wyssane z palca? Bernie nie potwierdza, ani nie zaprzecza, że coś może być na rzeczy.

“Nie wiem. Nie mam pojęcia. Nie rozmawiałem z nikim.”