Rosberg: “Nie wynieśliśmy nic z tych testów”. Na pewno?

Nico Rosberg w rozmowie z reporterem telewizji Sky Sports News utrzymuje, że Mercedes nie wyniósł żadnej wiedzy oraz korzyści z udziału w testach zorganizowanych przez firmę Pirelli. W jego ocenie to włoski producent w pełni panował nad tym, co działo się na torze.

“To był w pełni test Pirelli – oni mówili co mamy robić.”

“Nie mieliśmy nic do powiedzenia – oni mówili rób to, to, to i to i inżynierowie musieli wykonywać ten program. Więc to nie my nauczyliśmy się czegokolwiek i nie decydowaliśmy co robić.”

Słowa niemieckiego kierowcy w pełni pokrywają się z tym, co słyszeliśmy już wcześniej ze strony przedstawicieli firmy Pirelli. Mercedes jedynie dostarczył samochód oraz kierowców i był całkowicie ślepy na to, co działo się na torze.

Warto ten punkt widzenia, a raczej linię obrony, zestawić z opinią byłego mechanika, który w latach 2000-2009 pracował dla zespołu McLaren. Marc Priestley w rozmowie z serwisem f1fanatic.co.uk nie ma wątpliwości, że przy okazji trzydniowego testu, podczas którego obaj kierowcy zespołu pokonali dystans 1000 kilometrów, niemiecki zespół zyskał ogromną przewagę nad konkurencją. Pierwsze na co zwraca uwagę doświadczony mechanik, to nieograniczone możliwości sprawdzenia dosłownie każdego elementu w samochodzie.

“Niezależnie od tego czy to jest test aerodynamiczny czy test na pełnym torze, cała fabryka wyjdzie ze swoich warsztatów i będzie chciała powiesić coś na samochodzie.”

“Może to być sensor, nowa część, coś eksperymentalnego, każdy departament będzie chciał mieć coś przyczepionego do tego auta. To bardzo rzadka okoliczność, szczególnie w czasach kiedy testowanie na torze jest tak ograniczone. to jest ogromna szansa dla nich aby spróbować wielu rzeczy.”

Tak ogromna ilość przejechanych kilometrów, równa dystansowi trzech wyścigów, to również doskonała okazja do sprawdzenia niezawodności nowych elementów. Priestley zaznacza, że większość elementów przed użyciem podczas wyścigu musi przejechać określoną ilość kilometrów testowych. Dopiero po takiej weryfikacji jest dopuszczana do ścigania.

Dziś nie jest to łatwe. Można to zrobić tylko w piątek lub w fabryce. Więc to kolejna sfera, w której mogli osiągnąć przewagę poprzez użycie nowych części w samochodzie, które przechodzą okres testowy i byli w stanie przygotować ich całkiem sporo.

Ostatnim, ale równie ważnym elementem, w którym Mercedes mógł zyskać jest porównanie stylu jazdy kierowców. Ponieważ obaj kierowcy byli zaangażowani w test, to w czasie jego trwania mogli próbować różnych zabiegów, aby poprawić współpracę bolidu z oponami. Jeśli zestawimy te eksperymenty, z zestawem danych zebranych kilka dni wcześniej, podczas weekendu wyścigowego, to otrzymamy całkiem spory materiał do analizy.

“To są rzeczy, na których sprawdzenie nie masz zbyt wiele okazji. Piątek, to jedyna szansa, ale oczywiście jest jeszcze wiele innych rzeczy do sprawdzenia.”

“To tak rzadka rzecz, aby otrzymać taką szansę. Myślę, że z tego punktu widzenia kierowcy ogromnie na tym skorzystają.”