Kovalainen wraca za kółko

Heikki Kovalainen weźmie udział w pierwszej sesji treningowej przed wyścigami w Bahrajnie oraz Hiszpanii w barwach zespołu Caterham. Fin, który nie znalazł fotela na sezon 2013 dołączył do grona kierowców rezerwowych, a jego pierwszym zadaniem będzie wsparcie prac rozwojowych nowego bolidu. W oświadczeniu prasowym opublikowanym przez zespół Caterham czytamy również, że Kovalainen ma służyć swoim doświadczeniem młodszym kolegom oraz doradzać przy wyborze strategii.

O ponownym nawiązaniu współpracy Fina z zespołem Fernandesa mówiło się już od pewnego czasu, a dodatkową iskrą, która rozpaliła spekulacje była wizyta doświadczonego kierowcy w garażu zespołu podczas wyścigu w Malezji. Czy piątkowe wizyty Kovalainena na torze możemy traktować jako wstęp do czegoś więcej? Wiele wskazuje na to, że popularny Heikki zostanie z zespołem na dłużej, ale jego obecność w samochodzie będzie miała charakter epizodyczny. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Caterham szykuje duży i jedyny w tym sezonie pakiet poprawek i wsparcie ze strony kierowcy, który ma za sobą sześć pełnych sezonów może być niezwykle cenne. Świadczyć o tym mogą również słowa samego kierowcy.

“To oczywiście wspaniała wiadomość, że będę na torze w Bahrajnie oraz w Hiszpanii i już nie mogę się doczekać, aby wrócić na tor i pomóc zespołowi tak jak tylko będę umiał. Wezmę udział w dwóch sesjach FP1 w Bahrajnie oraz w Barcelonie, aby dostarczyć zespołowi informacji na temat nowych części, które przywieziemy na te wyścigi i będę pracował blisko z inżynierami na torze oraz w Leafield, aby pomóc wszystkim wydobyć cały potencjał z nowego pakietu.

Tony, Cyril i ja dyskutowaliśmy o tej współpracy już jakiś czas, więc dobrze, że w końcu mogę oficjalnie powiedzieć, że będę pomagał zespołowi w 2013 roku. Fizycznie jestem gotowy, aby wrócić do samochodu i wiem, że moje doświadczenie może pomóc dostarczyć nowych pomysłów i opcji dotyczących ustawień oraz strategii. Już nie mogę się doczekać powrotu do pracy!”

Wsparcie jest niewątpliwie potrzebne ekipie z Leafierld, jeśli chce się liczyć w walce o dziesiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Solidna konstrukcja jaką zaprezentował zespół Marussia oraz przebłyski talentu Bianchiego mogą stanowić konkurencję, z którą trudno będzie nawiązać walkę. Nadzieją jest nowy pakiet, przygotowywany z myślą o starcie europejskiej części sezonu. Wielu obserwatorów uważa, że dopiero wówczas zobaczymy CT03, bo to, co aktualnie jeździ na torze, to zeszłoroczna maszyna dostosowana do wymogów nowego regulaminu.