McLaren potrzebuje czasu na poprawki zawiesznia

Były inżynier zespołu Williams Mark Gillan, w rozmowie z Jamesem Allenem wyraził pewne obawy dotyczące możliwości szybkiej poprawy osiągów nowego bolidu McLarena. Zespół z Woking znalazł się w bardzo trudnym położeniu nie tylko ze względu na specyfikę problemu, ale również układ w kalendarzu. Szybkie wykrycie przyczyn słabej formy nowej konstrukcji, to dopiero połowa sukcesu, bo zostaje jeszcze znalezienie nowych rozwiązań oraz wdrożenie ich w obu bolidach.

Gdyby problem leżał w aerodynamice, wtedy czas przygotowania poprawek byłby stosunkowo krótki. W przypadku MP4-28 problem leży w tylnym zawieszeniu. Stabilizacja jego zachowania wymaga znalezienia nowych punktów mocowania, a te prace mogą zostać wykonane jedynie w fabryce. Możliwe jest również przygotowanie nowego podwozia, ale ten proces wydaje się być jeszcze bardziej czasochłonny.

“Faktem jest, że są nieco zaniepokojeni możliwością poprawy i tym jak szybko będzie to możliwe so oznacza, że problem rzeczywiście leży w zawieszeniu i punktach montowania, co jest dość trudne do poprawy w krótkim czasie.”

“Gdyby to były tylko aerodynamiczne zmiany, oczekiwałbym, że poradzą sobie z tym pomiędzy wyścigiem lub dwoma, a to zajmie im kawałek czasu.”

Budowa nowego podwozia, to proces wymagający co najmniej 90 dni, więc jeśli zespół z Woking zdecyduje się na takie rozwiązanie, to poprawiony MP4-28 będzie dostępny dla kierowców najwcześniej w Kanadzie. Modyfikacja istniejących elementów wymaga dostarczenia ich do fabryki, co będzie możliwe dopiero przed starem europejskiej części sezonu. Dodam jedynie, że naprawa wymaga zastosowania dodatkowych paneli, czego efektem ubocznym będzie wzrost wagi całkowitej bolidu.