Szybki przez pomyłkę?

Jenson Button zachwycił wszystkich tempem nowego bolidu McLarena już podczas pierwszego dnia zimowych testów w Jerez. Fantastyczny wynik uzyskany na twardej mieszance był wówczas szeroko komentowany nie tylko przez dziennikarzy i kibiców, ale również zwrócili na niego uwagę rywale. Szczególnie poruszony osiągnięciem Buttona był Felipe Massa:

“Ciągle uważam, że było to niesamowite okrążenie. Na twardej oponie, pierwszego dnia, na brudnym torze, to było naprawdę szybkie okrążenie.”

Niestety dla zespołu z Woking kolejne dni nie były już tak udane, a im bliżej startu sezonu, tym znaków zapytania wokół formy nowego samochodu było coraz więcej.

Dziś Adam Cooper w rozmowie z Martinem Whitmarshem, szefem zespołu McLaren potwierdził, że dobra forma Jensona Buttona była spowodowana… pomyłką. Już wcześniej brytyjski kierowca tłumaczył swoją dobrą dyspozycję złymi ustawieniami bolidu.

“Mieliśmy ustawienia, których nie byliśmy świadomi. Niestety nie dało się z nimi dalej pracować.”

Okazuje się, że pomyłka nie wynikała z niewłaściwego ustawienia bolidu podczas testów, ale została popełniona w fabryce, kiedy samochód był przygotowywany do wysyłki. Martin Whitmarsh w kilku słowach wyjaśnił całe zamieszanie:

“Niewłaściwie zamocowana część spowodowała, że bolid był niezwykle nisko zawieszony, co dało efekt w postaci dobrego tempa. Niestety nie zadziałałoby na tak wyboistym torze jak ten [w Albert Park]. To dlatego samochód momentami wygląda mizernie i musimy coś z tym zrobić. To były ustawienia, które na większości torów nie są możliwe do wykorzystania.”

Wspomniana przez szefa zespołu McLaren część, była elementem zawieszenia, który zamontowany odwrotnie spowodował znaczne obniżenie wysokości bolidu. Ekipa z Woking próbowała w piątek ustawień zbliżonych do tych, użytych pierwszego dnia w Jerez, ale jak mogliśmy wszyscy zobaczyć nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Mimo “mizernej” formy wynik uzyskany przez Buttona w Jerez pozwala mieć nadzieję, że nowy samochód ma spory potencjał.