Pieniądze Red Bulla uratują wyścig w New Jersey?

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że drugi wyścig w Stanach Zjednoczonych, który miał się odbyć w przyszłym sezonie na torze ulicznym w New Jersey nie dojdzie do skutku. Powstała dziura w przyszłorocznym kalendarzu, którą władze FOM na pewno będą chciały wypełnić, choć jak na razie nie padła żadna konkretna propozycja.

Tymczasem Christian Sylt, dziennikarz zajmujący się głównie stroną finansową F1, powiedział, że Bernie Ecclestone daje jeszcze cień szansy na rozegranie wyścigu nad brzegiem rzeki Hudson, zgodnie z pierwotnym planem. Warunkiem jest jednak znalezienie odpowiedniego sponsora. Czy Ecclestone miał kogoś konkretnego na myśli?

“Mógłbym mieć człowieka z Red Bulla za wyścigiem w Nowym Jorku. To dla nich dobry rynek. Mam na myśli człowieka, który robi wyścig w Tajlandii, który jest partnerem w Red Bullu [z Dietrichem Mateschitzem]. Jeśli wydają tyle pieniędzy na kogoś skaczącego z balonu [mogą zainwestować w wyścig w New Jersey].”

Wypada jeszcze dodać, że Bernie nie żartował. Z punktu widzenia FOM utrata jednego wyścigu z kalendarza, przekłada się bezpośrednio na wpływy do kasy. Zamiast szukać nowego sponsora, warto najpierw rozważyć możliwość sięgnięcia do kieszeni osób już zaangażowanych w inne przedsięwzięcia. Należy również dodać, że wbrew temu, co sugeruje wiele serwisów, Ecclestone miał na myśli Chalerma Yoovidhya, a nie Dietricha Mateschitza.

źródło: f1enigma.wordpress.com