Kierowcy Ferrari używali tych samych układów wydechowych w Korei

Poranek przyniósł bardzo ciekawą informację, dotyczącą zespołu Ferrari i wyścigu w Korei. Według agencji GMM Felipe Massa podczas ostatniego wyścigu dysponował nowym układem wydechowym, a w zasadzie kopią systemu używanego przez Red Bulla. Miał to być jeden z elementów, który wpłynął na dobrą postawę brazylijskiego kierowcy.

Informację zdążyło już powielić wiele serwisów związanych z F1, nie podejmując choćby najmniejszej próby weryfikacji. Na początek proponuję obejrzeć porównanie zdjęć obu bolidów, który wyjechały na tor podczas GP Korei.

Porównanie układów wydechowych obu bolidów Ferrari (fot. Ferrari S.p.A.)

Powyższe zestawienie nie pozostawia żadnych wątpliwości, że układy wydechowe obu bolidów były identyczne. Główną korzyścią płynącą z zastosowania efektu Coandy jest skierowanie gazów wydechowych w okolice dyfuzora. Taka zmiana musi być widoczna, bo oprócz zmian pod poszyciem bolidu, wymaga również ingerencji w kształt nadwozia. Czy jest możliwe, że Ferrari zastosowało w bolidzie Massy jedynie nową wewnętrzną konstrukcję bez zmian widocznych na zewnątrz? Jest to bardzo wątpliwe, szczególnie w zestawieniu z informacją, że Brazylijczyk mocno skorzystał na takim rozwiązaniu. Przykład Lotusa pokazał, że zmiana kształtu rur wydechowym powoduje znaczną utratę mocy, na co po ostatnim wyścigu skarżył się Kimi Raikkonen. Dopiero wtłoczenie gazów w okolice dyfuzora rekompensuje te straty, a przy dobrej konfiguracji może dać pewien zysk.

Agencja GMM prawdopodobnie oparła swoje rewelacje na informacjach opublikowanych przez hiszpański serwis 20minutos.es, który co prawda wspomina, że Massa testował w swoim samochodzie pewne nowe elementy, ale nie ma tam ani słowa o układzie wydechowym.