Trzy powody, dla których Massa pozostanie w Ferrari

Felipe Massa i Bernie Ecclestone (fot. Ferrari S.p.A.)

Trudno znaleźć w stawce kierowcę, który nie był jeszcze przymierzany do fotela Felipe Massy. Brazylijczyk od czasu powrotu na tor po wypadku na torze Hungaroring, w ocenie wielu osób, spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. Nie pomaga również obecność w zespole charyzmatycznego kierowcy, jakim z całą pewnością jest Fernando Alonso. Czy jednak sympatyczny Felipe jest z góry skazany na pożarcie w walce o przyszłoroczny kontrakt z zespołem z Maranello? Poniżej znajdziecie trzy powody, dla których Massa pozostanie w Ferrari.

Sytuacja na rynku kierowców

Wśród wielu nazwisk, wymienianych w kontekście zastąpienia Brazylijczyka, trudno znaleźć kierowcę, który da gwarancję lepszych wyników. Poza Hamiltonem, który w ciągu kilku ostatnich dni stworzył wrażenie, że jest do wzięcia, wszyscy doświadczeni i będący na szczycie kierowcy są już zajęci. Fakt, że Ferrari próbowało ściągnąć do siebie Webbera i Buttona daje pewien obraz tego, czego włoski zespół poszukuje. Luca di Montezemolo już dwukrotnie zasugerował, że młode pokolenie, które doszło w ostatnim sezonie do głosu, musi jeszcze popracować, aby mieć realne szanse na czerwony kombinezon. Jedynym kierowcą będącym najbliżej spełnienia kryteriów wydaje się być Heikki Kovalainen, ale czy Fin może zagwarantować lepsze wyniki od Massy? Tego raczej nie dowiemy się nigdy.

Dwa ostatnie wyścigi

Znane przysłowie mówi, że “W każdej plotce tkwi ziarno prawdy”. Jeśli Massa rzeczywiście otrzymał ultimatum, i o jego dalszej karierze mają decydować dwa ostatnie wyścigi, to Brazylijczyk świetnie wykorzystał swoją szansę. Piąta pozycja na Spa i czwarte miejsce na Monzy to wyniki na miarę obecnych możliwości samochodu Ferrari. Dla Massy zawsze punktem odniesienia będą wyniki Fernando Alonso i to zestawienie również wypada bardzo korzystanie. 23 punkty przy 15 Alonso, oraz jedno zwycięstwo w kwalifikacjach, to bardzo solidny wynik. Massa w ciągu dwóch ostatnich występów zgromadził prawie taką samą ilość punktów jak w pierwszych jedenastu wyścigach sezonu. Wygląda na to, że metoda kija lepiej się sprawdza od marchewki. Na zakończenie również nasuwa mi się pewne przysłowie “Jesteś tak dobry, jak Twój ostatni wyścig”.

Szanse Alonso na tytuł

Paradoksalnie dobra forma Alonso i prowadzenie w klasyfikacji kierowców zwiększają szanse Massy na podpisanie nowego kontraktu. Hiszpan mimo ogromnego talentu i szczęścia , które mu dopisuje może w decydującej fazie sezonu potrzebować pomocy kolegi z zespołu. Patrząc na tegoroczną tabelę łatwo zauważyć, że najgroźniejsi rywali Alonso mieli w tym sezonie zdecydowanie więcej potknięć. Hiszpan, jeśli kończył wyścig, to zawsze w punktach. Drugi w klasyfikacji Lewis Hamilton już trzykrotnie kończył weekend wyścigowy z zerowym dorobkiem. Identycznie wygląda sytuacja Sebastiana Vettela. Kolejne zero na koncie Alonso może oznaczać zaciętą walkę o tytuł do ostatniego zakrętu, a wówczas uprzejmość Massy w stosunku do partnera z zespołu lub zacięta walka z pozostałymi rywalami może okazać się na wagę złota. Zakontraktowanie innego kierowcy może sprawić, że Brazylijczyk nie będzie już tak skory do współpracy.

Na koniec warto przypomnieć słowa Massy wypowiedziane przed startem europejskiej części sezonu, kiedy został zapytany czy prawdą jest, że zerwał z sugerowaniem się ustawieniami bolidu swojego partnera z zespołu:

“Niezupełnie, ale pracujemy w całkiem inny sposób. Każdy kierowca ma swój własny styl, sposób w który skręca kierownicą lub używa pedału gazu, i kiedy nie czujesz się z czymś komfortowo, to zdecydowanie nie pomaga. Wiesz jak to jest w F1, a nawet we wszystkich sportach na wysokim poziomie – wymagają pracy nad każdym najmniejszym detalem. Kiedy coś nie pracuje dla ciebie, oddalasz się od właściwego kierunku i tracisz formę, bo nie możesz dać z siebie wszystkiego.”

“Jestem znacznie bardziej zadowolony, bo mogę prowadzić F2012 w taki sposób jak lubię. Oznacza to, że jestem bardziej zadowolony z mojej jazdy, z balansu samochodu i tempa, którym mogę jechać. Kiedy tak się dzieje, czujesz się dobrze, i na pewno wszystkie modyfikacje i poprawki w samochodzie mogą pomóc w tym procesie, ale równie ważny był sposób pracy z inżynierami przy ustawieniach bolidu. Zmieniliśmy wiele rzeczy jeśli chodzi o balans i znaleźliśmy kierunek, który mi służy.”

Wyniki sugerują, że Massa rzeczywiście znalazł własną drogę do dobrego wyniku, i jeśli tak jest, to ludzie, którzy na co dzień z nim współpracują doskonale o tym wiedzą. Z kolei sam zawodnik czując wsparcie zespołu oraz rosnącą formę może dokonać rzeczy wielkich.