Pirelli kolejną ofiarą alternatora Renault

Firma Pirelli była zmuszona przerwać dzisiejsze testy opon, odbywające się na torze w Barcelonie z powodu awarii bolidu. W Renault R30 doszło do usterki alternatora. Jednostki napędowe francuskiego producenta do niedawna uchodziły za najbardziej niezawodne w stawce.

Pierwszy raz problem z alternatorem pojawił się podczas tegorocznego wyścigu w Walencji, gdzie bardzo podobne awarie wyeliminowały z wyścigu Sebastiana Vettela oraz Romain Grosejana. Mimo wprowadzonych poprawek i zapewnień ze strony inżynierów z Viry, że problem został wyeliminowany na Monzy mieliśmy powtórkę.

W wywiadzie udzielonym przez Roba Whitea po wyścigu w Walencji, mogliśmy przeczytać, że alternator, zastosowany w RS27-2012, jest zbudowany z elementów dostarczonych przez podwykonawcę, włoską firmę Magneti Marelli. Jako główną przyczynę awarii wskazywano wówczas przegrzanie, którego prawdopodobieństwo miało zostać wyeliminowane przez zastosowanie dodatkowego chłodzenia. Awaria, która zmusiła firmę Pirelli do przerwania dzisiejszych testów może wskazywać, że problem z przegrzewaniem alternatora mógł występować już w jednostce napędowej w specyfikacji z 2010 roku.

Po wyścigu na Monzy Helmut Marko przyznał, że Webber dojechał do mety, bo jego bolidzie zamontowano alternator w starszej specyfikacji. Te informacje jeszcze bardziej komplikują sytuację Renault, bo z kolei alternator, który uległ awarii podczas testów w Barcelonie ma bardzo zbliżoną budowę, do elementu w specyfikacji 2012, używanego w pierwszej części obecnego sezonu. Wygląda na to, że problem jest bardziej złożony, niż pierwotnie sądzono.

Francuski dostawca kolejny raz zapewnił, że problem zostanie wyeliminowany. W Singapurze zespoły obsługiwane przez Renault mają otrzymać kolejną, poprawioną wersje alternatora. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem inżynierowie wyeliminują usterkę. Kolejna awaria może być bardzo kosztowna, szczególnie w kontekście 2014 roku.

Firma Renault bardzo szybko zdementowała również plotki, jakoby alternator wykorzystywany przez Pirelli podczas testów był nową wersją elementu, szykowaną na weekend wyścigowy w Singapurze. W opublikowanym oświadczeniu możemy przeczytać, że umowa zawarta z włoskim producentem opon wyklucza prace rozwojowe nad nowymi elementami.