Brzydkie nosy pod przykrywką w 2013 roku

Wczoraj wspomniałem Wam o możliwych zmianach regulaminu przed kolejnym sezonem, które mają poprawić wygląd bolidów. Tegoroczne konstrukcje nie należą do najpiękniejszych, głównie z powodu charakterystycznego uskoku na nosie. FIA ugięła się pod naporem negatywnych komentarzy i postanowiła rozwiązań ten problem.

Z informacji, które udało mi się uzyskać, na spotkaniu Technicznej Grupy Roboczej, które odbyło się przed wyścigiem na Silverstone, przyjęto rozwiązanie umożliwiające “wyprostowanie” nosa. Pomysł zaproponowany przez FIA i wstępnie zaakceptowany przez przedstawicieli zespołów, zakłada podniesienie wysokości kokpitu, pozwalające na poprowadzenie linii nosa bolidu bez szpecącego załamania. Jest jednak pewne ograniczenie. W strefie, o której mowa nie mogą znajdować się żadne elementy istotne z punktu widzenia struktury bolidu. Ot taka zwykła nakładka.

Rozwiązanie nie jest obligatoryjne i już pojawiają się pierwsze głosy ze strony przedstawicieli zespołów, które mówią, że wyglądów bolidów może się nie zmienić. Podniesienie wysokości kokpitu ma swoje dobre i złe strony. Z aerodynamicznego punktu widzenia jest to pożądana zmiana, ale wymaga również podniesienia pozycji kierowcy, a to niekorzystnie wpływa na środek ciężkości bolidu. Ostatnie słowo na pewno będzie należało do projektantów, dla których, jak pokazał obecny sezon, estetyka jest na ostatnim miejscu.