Osiem okrążeń wojny

Rubens Barrichello, który w tym sezonie realizuje się w serii IndyCar w wywiadzie dla brazylijskiego O Globo zdradził, że podczas jednego z wyścigów szefostwo Ferrari zmusiło go do wykonania team orders. Sytuacja miała miejsce w 2002 roku podczas wyścigu o GP Austrii na torze A1-Ring. Barrichello, który prowadził w wyścigu oddał zwycięstwo w ostatnim zakręcie Schumacherowi w bardzo ewidentny sposób. Manewr ten był bardzo istotny z punktu widzenia walki z niemieckiego kierowcy z Montoyą.


Dopiero po dwunastu latach od tamtych wydarzeń Barrichello zdecydował się opowiedzieć, co tam na prawdę się wydarzyło. Naciski ze strony zespołu miały się pojawić już na osiem okrążeń przed końcem zawodów. Kiedy Brazylijczyk odmówił zespół wytoczył najcięższe działa, a ich kaliber najlepiej oddadzą słowa samego kierowcy:

To było osiem okrążeń wojny. Bardzo rzadko tracę panowanie nad sobą, ale krzyczałem przez radio. Jechałem na czele do samego końca, mówiąc, że nie dam mu się wyprzedzić .Wówczas powiedzieli coś więcej. Nie dotyczyło to kontraktu. Nie mogę ci powiedzieć co powiedzieli, ale to była forma groźby, która sprawiła, że zacząłem myśleć na temat mojego życia, ponieważ ściganie się było dla mnie wielką frajdą.

Co Barrichello usłyszał w słuchawce? Pozostają nam jedynie domysły…