McLaren nie zwalnia ani na chwilę

Dzisiejsze sesje treningowe są w pewnym sensie potwierdzeniem układu sił, który wyłonił nam się podczas pierwszego weekendu wyścigowego. McLaren zdaje się potwierdzać swoją mocną formę, a Lewis Hamilton nie odpuszcza ani na sekundę. Trudno było dziś nie odnieść wrażenia, że głównym celem Brytyjczyka było zakończenie obu sesji na najwyższej pozycji.

Świetnie zaprezentowali się również kierowcy Mercedesa. Pozycje Rosberga i Schumachera w pierwszej czwórce pokazują, że W03 ma ogromny potencjał. Ponieważ Sepang jest torem, na którym DRS ma ogromne znaczenie, możemy być świadkami małej niespodzianki w kwalifikacjach. Niestety w wyścigu może już nie być tak kolorowo, bo Gary Anderson z BBC dzieląc się swoimi uwagami z alei serwisowej napisał, że opony Mercedesa po dłuższych przejazdach nadal wyglądają podejrzanie.

Red Bull miał dziś trudny i zarazem pracowity dzień, choć wyniki, szczególnie pierwszej sesji, zdają się tego nie potwierdzać. Drobne modyfikacje w strefie bocznych wlotów powietrza oraz wydechu raczej nie poprawiły możliwości RB8, co kilkakrotnie potwierdził Sebastian Vettel przekazując inżynierom informacje, że samochód ma bardzo kiepską trakcję i jest dosłownie wszędzie. Zmiany drążków kierowniczych oraz wysokości zawieszenia również nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Dodatkowo pojawiło się dość duże zużycie tylnych opon. Całość nie wygląda zbyt obiecująco, choć Red Bull nigdy nie błyszczał w pierwszych treningach.

Ferrari rozpoczęło weekend wyścigowy w Malezji bardzo słabo, choć w miarę upływu czasu widać było lekką poprawę. Alonso podczas drugiej sesji pojawił się na torze z nowym przednim skrzydłem, które pozwoliło mu poprawić swój wynik o sekundę w stosunku do czasu uzyskanego rano. Co ważne opony F2012 po długich przejazdach były w bardzo dobrym stanie. Być może nad Maranello pojawią się pierwsze promyki słońca.

Nieco poniżej oczekiwań zaprezentowali się kierowcy Lotusa. Kimi Raikkonen nadal nie jest zadowolony ze sposobu w jaki prowadzi się E20. Mechanicy zespołu bardzo dużo czasu poświęcili stabilizatorom przedniego zawieszenia, ale ich działania nie przełożyły się na poprawę wyników na torze.

Warto zwrócić uwagę na czas jaki osiągnął Valtteri Bottas, który w pierwszej sesji treningowej zastąpił Bruno Sennę za kierownicą FW34. Jego wynik jest gorszy od najlepszego czasu osiągniętego dziś przez Maldonado jedynie o 0.3 sekundy. Być może rację mają Ci, którzy mówią, że Williams największy talent ma na ławce rezerwowych.

Nowe zespoły nadal odstają, choć wyniki drugiej sesji pozwalają mieć nadzieję, że w GP Malezji wystartują wszystkie zespoły. Najbliżej starej gwardii jest Caterham, ale środek tabeli wydaje się póki co niedostępny.

Na koniec jeszcze jedna uwaga, tym razem związana z pogodą. Wszystkie wyniki zebrane przez zespoły podczas dzisiejszych zajęć mogą wylądować w koszu, bo następne dwa dni według najnowszych prognoz mają być deszczowe.