Pietrow zostaje w F1

Zespół Caterham właśnie ogłosił, że Witalij Pietrow zastąpi Jarno Trullego na stanowisku kierowcy wyścigowego w nadchodzącym sezonie. O zaskoczeniu nie może być mowy, bo temat był wielokrotnie poruszanie, również na łamach tego bloga.


fot. Caterham F1 Team

Z informacji, które udało mi się zebrać wynika, że wstępne porozumienie zostało wypracowana już jakiś czas temu, ale Fernandes zwlekał z ogłoszeniem decyzji do momentu otrzymania odpowiedniego zabezpieczenia finansowego ze strony rosyjskich sponsorów.

Jarno Trulli po piętnastu latach starów jest zmuszony opuścić szeregi królowej sportów motorowych. Nie odchodzi jednak z pustymi kieszeniami, bo zespół oddał mu część “rosyjskiej puli” w zamian za wcześniejsze zakończenie kontraktu. Niepocieszeni mogą być jedynie Włoscy kibice, który pierwszy raz w historii F1 nie będą mieli na torze swojego reprezentanta.

Z punktu widzenia zespołu zatrudnienie Rosjanina jest bardzo dobrym krokiem. Zarówno sportowo jak również i marketingowo Witalij Piertow posiada znacznie większy potencjał od “wysłużonego” Włocha. Za dwa lata cyrk zwany F1 zawita za naszą wschodnią granicę i to może mieć ogromny wpływ na przyszłość zespołu, który mimo skromnego budżetu radzi sobie świetnie.

Dla Pietrowa była to jedyna szansa na pozostanie w stawce i uważam, że mógł trafić gorzej. Nowy bolid zespołu Caterham po pierwszych testach wygląda obiecująco. Jak juz jestem przy testach, to zespół zapowiedział, że Rosjanin pojawi w Barcelonie i jego udział nie będzie wymagał żadnych dodatkowych zabiegów, bo fotel został przymierzony już jakiś czas temu.