Red Bull również testuje F-duct?

Nowy tydzień rozpoczynam od zdjęć prezentujących głównie zbliżenia na elementy techniczne bolidów, które wyjechały w ten weekend na tor Yas Marina. Nadal bardzo dużo mówi się o przednim skrzydle Ferrari, które wykazuje tendencje do oscylowania. Zespół do tej pory utrzymywał, że przyczyną takiego stanu rzeczy był błąd w procesie produkcyjnym, ale po zdjęciach z Abu Dhabi trudno będzie dalej iść tą linią obrony.

Efekt falowania, w przeciwieństwie do tego, co mówili nasi komentatorzy, nie jest zjawiskiem pożądanym zarówno w lotnictwie jak również na torze. Trochę zgłębiłem ten temat i okazuje się, że nawet małe oscylacje mogą doprowadzić do uszkodzenia elementu. Jeśli ktoś chce “zrobić z tego doktorat” to na początek polecam krótki artykuł poświęcony zjawisku trzepotania. Ponieważ zjawisko występuje jedynie przy bardzo dużych prędkościach i ewentualna utrata przedniego skrzydła może mieć tragiczne konsekwencje FIA zmieniła zasady kontroli. Do tej pory odbywały się one w wyznaczonych godzinach oraz zespoły były wcześniej o tym fakcie informowane. Podczas GP Abu Dhabi kontrolerzy mogli w każdej chwili zaskoczyć zespół i zabrać podejrzany element na dodatkowy test.

Kilka sobotnich ujęć pokazało, że również skrzydło Red Bulla wykazuje podobne tendencje, tyle, że jest to o wiele trudniej zauważyć. Wyścig inżynierów trwa, a stawką jest przyszłoroczny tytuł. Warto również zwrócić uwagę, że na mocowaniach skrzydła RB7 pojawiła się taśma maskująca jakiś kanał lub wiązkę. Czy może to mieć coś wspólnego z wynalazkiem Mercedesa? Jest to wielce prawdopodobne, gdyż nos bolidu Red Bulla zyskał również stylowy otwór, który możecie obejrzeć w galerii z czwartkowych zajęć na torze.

Mam nadzieję, że jutro pojawi się również kilka ciekawostek, bo testy dla młodych kierowców to idealny czas na sprawdzenie nowych rozwiązań, a przy tym nie ma tylko ciekawskich dziennikarzy.


fot. World © Sutton