Jedna jaskółka wiosny nie czyni

Chyba nie było wczoraj na torze kierowcy, który nie przeżywałby ciężkich chwil za kierownicą swojego bolidu. Warunki na Yeongam były okropne. Intensywne opady deszczu oraz ogromna ilość wody zalegająca na torze pokrzyżowała plany większości zespołów. Dlatego dzisiejszy trening był niesamowicie istotny, szczególnie, że na jutro nie przewiduje się opadów.

Nawet w bardzo mokrych warunkach świetnie prezentował się McLaren, co potwierdziło się również i dzisiaj, kiedy kierowcy mogli skorzystać z opon przeznaczonych na suchą nawierzchnię. Dobre wyniki to przede wszystkim zasługa charakterystyki toru. MP4-26 bardzo lubi długie proste, głównie za sprawą najmocniejszego w stawce silnika Mercedesa.

Przerwanie serii Red Bulla jest dużym osiągnięciem, ale nie daje gwarancji na zwycięstwo w jutrzejszym wyścigu. Drugi na starcie Vettel zaoszczędził wszystkie komplety opon wykonane z miękkiej mieszanki, co przy bardzo agresywnej jeździe Hamiltona może mieć niebagatelne znaczenie. Poważnym kandydatem do zwycięstwa jest również Jenson Button, który potrafi wykorzystać opony jak nikt inny.

Hamilton po wielu trudnych momentach w tym sezonie może mieć w końcu powody do radości. Napisałem może, bo jeśli ktoś oglądał konferencję prasową, to na pewno zauważył, że Brytyjczyk wyglądał jakby bidon w jego bolidzie, podczas kwalifikacji, zalany był wywarem z melisy. Tak wycofanego Hamiltona nie widziałem jeszcze nigdy.

Kolejny, mocny występ kierowców Force India i kolejny raz tor podczas trzeciej części kwalifikacji wyglądał nieco pusto. Ani Sutil ani di Resta nie pojawili się na torze i nie podjęli próby walki o wysokie pole startowe. Coraz więcej jest głosów, że ta sytuacja musi szybko ulec zmianie i na szczęście można je usłyszeć w coraz bardziej wpływowym gronie. Pirelli nadal forsuje pomysł opony kwalifikacyjnej, ale może wystarczy dać każdemu dodatkowo po jednym komplecie. Kwalifikacje są dla mnie nierozerwalną częścią widowiska, a kiedy kierowcy nie chcą wyjeżdżać, to całość mocno traci na atrakcyjności.

Schumacher w towarzystwie młokosów z Toro Rosso oraz Barrichello nieznacznie przed kierowcami nowych zespołów, to dwa, bardzo wymowne obrazki. Obaj panowie najlepsze chwile mają już raczej za sobą i w sytuacji kiedy wielu utalentowanych, młodych kierowców puka do drzwi zespołów racjonalne wydaje się zawieszenie wyścigowych butów na kołku i ustąpienie im miejsca.

Mimo, że sprawa mistrzostwa jest już rozstrzygnięta jutro czeka nas ciekawy wyścig. Mała ilość wartościowych danych zebrana przez zespoły oraz prognozowane, bardzo duże zużycie opon może zafundować nam jutro wiele dramatycznych sytuacji. Hamilton będzie chciał dwa razy bardziej niż zwykle, a i Vettel mimo mistrzowskiego tytułu w kieszenie, będzie chciał pokazać, że to jeszcze nie koniec.

Żeby trochę ożywić atmosferę, proponuję zabawę w typowanie pierwszej trójki jutrzejszego wyścigu.