Półautomat Williamsa

Podczas wakacyjnej przerwy zespół Williamsa postanowił sięgnąć głęboko do archiwum i przypomnieć swoim sympatykom historie z przeszłości. Obok “sześciokołowca”, którego Wam prezentowałem, znalazł się ciekawy materiał poświęcony półautomatycznej skrzyni biegów.

Patrick Head wspomina, że zespół rozpoczął pracę nad skrzynią na długo przed jej pojawieniem się na torach. Powodów było kilka. Najważniejszy to fakt, że kierowca nie musiał odrywać rąk od kierownicy, co szczególnie w szybkich zakrętach jest bardzo istotne. Przeciążenia powodują, że kierownica “staje się” ciężka i trudno jest ją kontrolować tylko jedną ręką. Drugi powód to czas potrzebny na zmianę biegu. Wprawiony kierowca potrzebował około 1/4 sekundy by zmienić przełożenie za pomocą drążka. Przy półautomacie robi się to 30-50 milisekund. Różnica jest zauważalna.

Prace nad skrzynią rozpoczęły się w 1986 roku. James Robinson poszedł w kierunku wykorzystania serwozaworów. Mimo, że wykonał dość sporą dokumentację jego pomysł nigdy nie doczekał się realizacji, głównie za sprawą Johna Bernarda, inżyniera pracującego dla Ferrari, który w 1989 przedstawił inną koncepcję półautomatycznej skrzyni biegów. Zespół postanowił pójść właśnie w tym kierunku. Duży wkład w realizację tego rozwiązania miał doświadczony mechanik Ian Anderson, który pracował z zespołem od 1979 roku. Facet miał tak ogromny talent, że po otrzymaniu wstępnych szkiców, potrzebował jedynie tygodnia, aby wykonać i uruchomić pierwszy półautomat. Ludzie, którzy pamiętają te czasy wspominają, że Anderson w tydzień zrobił to, na co oni potrzebowali by około roku.

System doczekał się pierwszych testów na torze w 1990 roku, jednak prawdziwy debiut w wyścigach miał miejsce rok później. FW14 był prawdziwą rewolucją nie tylko za sprawą półautomatycznej skrzyni biegów ale również aerodynamiki zaprojektowanej przez Adriana Neweya. Jednak nowe rozwiązania okazały się niezwykle awaryjne i przez to Williams musiał odłożyć plany walki o tytuł na kolejny rok. Mnie więcej w połowie sezonu zespół uporał się z nękającymi go awariami, co zaprocentowało wspaniałymi wynikami na torze.

Jednak to, co dla Williamsa było ogromnym sukcesem wywołało spore poruszenie wśród konkurencji. W 1993 roku rozgorzała dyskusja na temat wprowadzenia zakazu używania półautomatów. Zdaniem niektórych kierowców, zmiana biegów za pomocą “patyka”, była jedną z umiejętności, którą powinien posiadać każdy wyścigowy kierowca. Ostatecznie półautomaty zostały.

Williams dzięki wykorzystaniu swojego rozwiązania znacznie zmniejszył awaryjność swoich samochodów. Z wyliczeń zespołu wynika, że 95% awarii silnika było spowodowanych redukcją biegu przy zbyt dużych obrotach. Wykorzystanie półautomatu i elektroniki kontrolującej obroty rozwiązało ten problem raz na zawsze oraz znacznie ograniczyło koszty zespołu związane z koniecznością wykorzystania kolejnych jednostek napędowych.

Zobaczcie jak przebiegały pierwsze testy półautomatycznej skrzyni biegów.



Zachęcam również do zapoznania się ze wspaniałą konstrukcją, jaką był FW14 oraz z procesem jej powstawania.

P.S. Już wkrótce f1talks.pl zyska bardzo poważnego partnera, ściśle związanego z F1. Pierwsze decyzje zapadły, więcej nie mogę Wam na tym etapie zdradzić…