Zmartwychwstanie?

Zespół Franka Williams zdecydował się ponownie zawiązać współpracę z firmą Renault. Umowa na dostawę jednostek napędowych była dla zespołu bardzo dużym wydarzeniem i została oficjalnie ogłoszona na zwołanej w siedzibie zespołu konferencji prasowej. Najważniejsze fragmenty tego wydarzenia znajdziecie w poniższym materiale.



Słowa o powrocie do ery dominacji wydają mi się mocno przesadzone jednak zmiana z Coswortha na Renault jest krokiem w dobrą stronę. Przypomnę tylko, że w latach 90 współpraca obu firma dała niesamowite efekty. Pięć tytułów konstruktorów, cztery indywidualne i grubo ponad pięćdziesiąt wygranych wyścigów. Wcale się nie dziwię, że Frank się rozmarzył.

Jednak chyba każdy zdaje sobie sprawę, że oprócz silnika potrzebny jest jeszcze “kadłubek”, a tego współpraca z żadną zewnętrzną firmą im niestety nie zapewni. Zespół jest w fazie głębokiej restrukturyzacji, a takie procesy wymagają czasu. Z końcem sezonu odejdą kluczowi ludzie i zapewne pojawi się świeża krew. Wydaje mi się, że najwcześniej zespół może marzyć o powrocie do czołówki za dwa, trzy sezony więc w momencie kiedy do użycia wejdą nowe silniki. Zmiana sposobu myślenia i pracy, poparta nowym silnikiem, opracowanym według nowych standardów może dać ciekawe efekty, ale na to będziemy musieli jeszcze poczekać. Myślę, że byłoby to ogromną nagrodą dla właściciela zespołu, który wiele poświęcił, aby projekt mógł nadal istnieć.