Petrov po wypadku

Vitaly Petrov tegorocznego GP Monako na pewno nie zaliczy do udanych. Z wywiadu udzielonego po zwolnieniu ze szpitala wynika, że tuż po wypadku przeżył chwile grozy, gdyż nie miał czucia w nogach.

Petrov wyciągany z samochodu przez zespół medyczny (fot. World © Moy/Sutton)

Akcja ratunkowa trwała tak długo, bo Petrova razem z zespołem medycznym doszedł do wniosku, że w zaistniałej sytuacji lepiej będzie, jeśli kierowca zostanie wyjęty z samochodu zgodnie ze wszystkimi procedurami bezpieczeństwa.

Poniżej całość wywiadu opublikowanego na stronie zespołu Lotus-Renault.

Jak się czujesz?

Dobrze. To był poważny wypadek, ale na szczęście nic mi się nie stało. Chciałbym przede wszystkim podziękować wszystkim moim fanom za ich życzenia, ratownikom z toru oraz pracownikom ze szpitala za ich szybką i fachową pomoc oraz wszystkim członkom zespołu za ich troskę. Po wypadku straciłem na chwilę czucie w nogach. Uznałem, że lepiej będzie, jeśli ratownicy medyczni pomogą mi wydostać się z bolidu, bo miałem problemy z poruszaniem się, a moje nogi były uwięzione w kokpicie. Nie straciłem przytomności, ale siedząc w bolidzie odczuwałem dotkliwy ból.

Miałeś duże szanse, aby zająć czwarte miejsce w Monako…

Bardzo żałuję, że tak to się skończyło, bo bardzo dobrze rozpocząłem wyścig, przesuwając się aż o dwa miejsca w górę. Po wyjeździe z pitstopu utknąłem za Kamuim Kobayashim, który bardzo wolno jechał, i Adrianem Sutilem, który zbyt agresywnie bronił zajmowanej pozycji. Byłem maksymalnie skoncentrowany za kierownicą, bo wiedziałem, że na torze ulicznym w Monako trudno jest wyprzedzać. Potem wydarzył się wypadek. Szkoda, bo mogłem w ten weekend zdobyć sporo punktów.

Czy jesteś gotowy na Montreal?

Naturalnie! Nie mogę doczekać się GP Kanady. Musimy rozwiązać problemy, jakie mamy podczas kwalifikacji. Na torze jesteśmy szybcy, a więc powinniśmy zaliczyć w Montrealu dobry wynik.

Bonus: Wideo opublikowane na stronie zespołu…