Petrov po wypadku
Vitaly Petrov tegorocznego GP Monako na pewno nie zaliczy do udanych. Z wywiadu udzielonego po zwolnieniu ze szpitala wynika, że tuż po wypadku przeżył chwile grozy, gdyż nie miał czucia w nogach.
Akcja ratunkowa trwała tak długo, bo Petrova razem z zespołem medycznym doszedł do wniosku, że w zaistniałej sytuacji lepiej będzie, jeśli kierowca zostanie wyjęty z samochodu zgodnie ze wszystkimi procedurami bezpieczeństwa.
Poniżej całość wywiadu opublikowanego na stronie zespołu Lotus-Renault.
Dobrze. To był poważny wypadek, ale na szczęście nic mi się nie stało. Chciałbym przede wszystkim podziękować wszystkim moim fanom za ich życzenia, ratownikom z toru oraz pracownikom ze szpitala za ich szybką i fachową pomoc oraz wszystkim członkom zespołu za ich troskę. Po wypadku straciłem na chwilę czucie w nogach. Uznałem, że lepiej będzie, jeśli ratownicy medyczni pomogą mi wydostać się z bolidu, bo miałem problemy z poruszaniem się, a moje nogi były uwięzione w kokpicie. Nie straciłem przytomności, ale siedząc w bolidzie odczuwałem dotkliwy ból.
Miałeś duże szanse, aby zająć czwarte miejsce w Monako…
Bardzo żałuję, że tak to się skończyło, bo bardzo dobrze rozpocząłem wyścig, przesuwając się aż o dwa miejsca w górę. Po wyjeździe z pitstopu utknąłem za Kamuim Kobayashim, który bardzo wolno jechał, i Adrianem Sutilem, który zbyt agresywnie bronił zajmowanej pozycji. Byłem maksymalnie skoncentrowany za kierownicą, bo wiedziałem, że na torze ulicznym w Monako trudno jest wyprzedzać. Potem wydarzył się wypadek. Szkoda, bo mogłem w ten weekend zdobyć sporo punktów.
Czy jesteś gotowy na Montreal?
Naturalnie! Nie mogę doczekać się GP Kanady. Musimy rozwiązać problemy, jakie mamy podczas kwalifikacji. Na torze jesteśmy szybcy, a więc powinniśmy zaliczyć w Montrealu dobry wynik.
Bonus: Wideo opublikowane na stronie zespołu…
(30 May 11:24)
Pietrow Pietrowem, na szczęście szum wokół tego wypadku to nic innego jak sprostanie wymogom współczesnego multimedialnego bezhołowia, ale najbardziej zadziwiło mnie, jak błyskawicznie sprzątnęli Williamsa po wznowieniu wyścigu. Ostatnia migawka telewizyjna pokazuje, jak koleś stoi blokując pół toru, żółta flaga… po 10 sekundach, albo takie miałem wrażenie, wszystko wraca do normy, pokazują tylko emocjonującą (ehmmm) końcówkę.
(30 May 12:13)
A ja się dziwię,że nikt się nie zastanawia nad dziwnym zbiegiem okoliczności.. Cała kraksa zaczęła się gdy siostrzany bolid rozbił się w chwili gdy Vetelowi z opon wychodziły już “druty”.
Ale pewnie to przypadek,taki sam jak blokowanie przy dublowaniu.
(30 May 13:25)
Sugerujesz Flavio-Singapuro-Gate a’la Christian Horner?
(30 May 13:26)
Które zaczął Sutil? Genialne!
(30 May 14:30)
Filmik ze zdarzenia:
http://www.youtube.com/watch?v=lIuMMHCTS3c
Nikt nie zawinił. Sutil otarł się o bandę i jechał po śliskiej stronie toru nie do końca znając stan bolidu. Skończyło się to na tym, że wypadł z toru jazdy i musiał ratować się przed czołówką z kolejna bandą. Hamilton przytomnie zachował odstęp, a Alguersuari się zagapił i w niego wjechał. Pietrov dostał niejako rykoszetem, choć trzymał dystans przed szykaną.
Dobrze że Pietrowowi nic się nie stało, choć tak szczerze to nie wiem w co on się bawił z Hamiltonem w zakręcie przed szykaną. Szukał sobie miejsca na przyczepnej stronie toru?
(30 May 21:36)
Pieron wie co on tam robił??? W takim zamieszaniu różne rzeczy przychodzą do głowy. Tak czy siak, coś kombinował, ale mu nie wyszło.