Za wszystkim stoi Vodafone

Nie jestem jedyna osobą, która ciągle zastanawia się nad terminem oraz miejscem prezentacji nowego samochodu McLarena. Zagraniczni dziennikarze wręcz nękali szefostwo ekipy pytaniami o tak nietypowe plany. Początkowo pojawiły się jedynie informacje, że nie ma to żadnego związku z opóźnieniami pracy przy samochodzie i wszystko przebiega zgodnie z planem.

Sprawa powoli się wyjaśnia. Paddy Lowe, szef inżynierów zdradził, że za wszystkim stoi tytularny sponsor, gigant telekomunikacyjny Vodafone.

They want to launch in Berlin as part of Vodafone Germany operations.

Wszystko jest częścią starannie przygotowanej kampanii promocyjnej firmy, która po przejęciu sieci D2 coraz mocniej rozpycha się łokciami i próbuje nawiązać walkę z liderem rynku, firmą T-Mobile. Termin i miejsce wydają się do tego idealne. 4 lutego oczy całego wyścigowego świata będą zwrócone w stronę Berlina.

Wszystkie tajemnice kryją się za mleczną szybą

Nos mi podpowiada, że McLaren mocno pracuje nad tym, żeby odkryć karty jak najpóźniej a jednocześnie nie narazić się na braki niezawodności spowodowane małą ilością wyjeżdżonych godzin podczas testów. Szef ekipy wspominał niedawno o kilku świeżych pomysłach zastosowanych przy projektowaniu MP4-26. Natomiast pełniący rolę kierowcy testowego Gary Paffett ucina wszelkie spekulacje o opóźnieniach mówiąc, że wszystko idzie zgodnie z planem przygotowanym jakiś czas temu w Woking. Sam spędzi w słonecznej Valencii tylko jeden dzień prawdopodobnie dlatego, że będzie uczestniczył w testach nowego samochodu na prostej. Czas i miejsce nieznane…