Prywatna sesja z mistrzem
Wczoraj linkowałem Wam materiał dotyczący prywatnych testów Toma Cruise w bolidzie Red Bulla. Dziś postanowiłem poświęcić temu trochę więcej miejsca. W pierwszej chwili byłem przekonany, że było to wydarzenie medialne, zorganizowane z inicjatywy zespołu lub mające promować kolejną część serii “Mission Impossible”. Nic bardziej błędnego. Po dokładnym wczytaniu się temat okazało się, że Cruise, znany z zamiłowania do motoryzacji zorganizował sobie prywatny test za kierownicą bolid F1.
15 sierpnia na torze Willow Springs w Kalifornii pojawiło się 12 członków ekipy Red Bulla, którzy przylecieli tam specjalnie tylko w tym celu. Pojawił się również David Coulthard, który wprowadził aktora na wyższy poziom ścigania. Tyle zamieszania dla jednego człowieka? To musiało słono kosztować. Ilość czasu spędzona za kółkiem również robi wrażenie. Cruise miał bolid do dyspozycji przez 7 godzin i tym czasie wykonał 24 pomiarowe okrążenia. Między pierwszym, a ostatnim kółkiem aktor poprawił się aż o 11 sekund i osiągnął maksymalną prędkość 291 km/h, co podobno byłe jedynie nieco gorszym wynikiem od tego, co wcześniej zaprezentował Coulthard.
Poniżej znajdziecie kilka zdjęć z tego wydarzenia.
fot. Red Bull Racing
Nie ciekawi Was ile może kosztować taka przejażdżka? Mnie bardzo…
(24 Aug 13:49)
Starym bolidem z lat 90 cale 10 okrazen kosztuje okolo 10 000zl na torze Silverstone, ale na specjalne rzadanie i aktualnym bolidem, kosztowalo pewnie troche wiecej, strzelalbym, ze okolo 100 000 – 200 000 USD.
(24 Aug 13:51)
Weź jeszcze pod uwagę, że to oni do niego przyjechali, a nie odwrotnie jak to zwykle ma miejsce.
(24 Aug 15:11)
Niby oni, ale tak naprawde z tego co wyczytalem, to po prostu 12 osob z RBR (niekoniecznie te same osoby co w fabryce), napewno nie z bolidem z tego roku oraz w przerwie wakacyjnej gdzie fabryki sa zamkniete (a przynajmniej RBR moglo miec w tym czasie), dodatkowo to duzy materking dla RBR ze Tom Cruise, czlowiek, ktory powiedzmy sobie szczerze, moglby pojezdzic kazdym bolidem, tak samo Ferreri czy McLarena, wybral akurat RBR.
Mysle ze jest takze szansa, ze zaplacil … 0 (nic), zwykly smiertelnik musialby wyrzucic fortune, ale osoby pokroju TC obwiazuja inne zasady, jak na ironie Ci ktorzy maja najwecej kasy czesto wlasnie za takie rzeczy zupelnie nic nie placa.
(24 Aug 13:54)
Dokładnie masz rację, oprócz Silverstone podobno można pojeździć też w Jerez. Ale nie wiem czy faktycznie tak jest.
(24 Aug 15:06)
http://www.topgear.com/uk/car-news/tom-cruise-red-bull-formula-one-willow-springs-2011-08-23
“Tom Cruise – that’s Mr to you – was invited by the beverage company to sample the top tier of motorsport at the Willow Springs raceway in Rosamund, California.”
(24 Aug 15:09)
BTW jak coś to musiało być drożej niż 650k funciaków – tyle kosztuje taka zabawa:
http://www.youtube.com/watch?v=0VJ_bKYrfWg
(25 Aug 11:20)
No tak ale T125 masz na własność
(24 Aug 19:23)
Ale na tyle czasu tylko 24 pomiarowe okrążenia? Coś mi tu nie gra. Co nie zmienia faktu że mógłbym przez rok przecierać kurze w ich fabryce czy byle gdzie za 2 kółka tym cackiem 😉