FIA odrzuciła apelację Ferrari
Zespół Ferrari, powołując się na “nowe dowody”, zarządzał od FIA ponownego przyjrzenia się sprawie kary, jaką Sebastian Vettel otrzymał w Meksyku. Procedura przewiduje, że w takich przypadkach decyzję o ponownym “otwarciu sprawy”, mają podjąć sędziowie, którzy nadzorowali przebieg zawodów. W przypadku stwierdzania, że zaistniałe okoliczności rzucają nowe światło na sprawę, jej ponownym rozpatrzeniem ma zająć się panel sędziowski, pracujący podczas trwającego weekendu.
Niestety dla włoskiego zespołu sędziowie z Meksyku, podczas zwołanej na dzisiejsze popołudnie telekonferencji, nie stwierdzili, aby “nowe dowody” pozwalały na wznowienie sprawy. Z oświadczenia opublikowanego przez FIA wynika, że tajemniczym “nowym dowodem” był zapis GPS, a Ferrari chciało oprzeć swoją linię działania, a fakcie, że dyrektor wyścigu nie skorzystał z możliwości polecenia Verstappenowi, aby ten oddał pozycję.
Czytając wspomniane oświadczenie dowiadujemy się, że zapis GPS całkowicie pokrywa się z telemetrią i nie wpływa absolutnie na ocenę sytuacji. Dodatkowo polecenie wydawane przez dyrektora wyścigu jest jedynie jego przywilejem, a nie obowiązkiem.
Pozostaje jedynie zapytać, co włoski zespół chciał osiągnąć, mając tak słabe karty w ręku?
FIA rejects Ferrari appeal over Vettel penalty in Mexico, saying there was no new evidence pic.twitter.com/KscS59nXv9
— Andrew Benson (@andrewbensonf1) November 11, 2016
(12 Nov 01:09)
“Dodatkowo polecenie wydawane przez dyrektora wyścigu jest jedynie jego przywilejem, a nie obowiązkiem.”
Może właśnie to?
Przecież przedstawiciele Ferrari mówili w trakcie treningów ze nie apelują w ogóle o zmianę decyzji tylko o wyjaśnienie dokładnie procesu przyznania tej kary i że powinniśmy być im wdzięczni za tę apelację bo to wiedza na przyszłość.
(13 Nov 10:09)
W tym celu wystarczy przeczytać regulamin akurat, a konkretnie ten jeden punkt który dotyczy wyjazdu poza tor.