Innowacje głównym powodem opóźnień Lotusa?
Zespół Lotusa nadal pozostaje jedynym, który zapowiedział, że nie pojawi się na pierwszych zimowych testach w Jerez. Zarówno Eric Boullier jak i Nick Chester otwarcie przyznali, że powodem podjęcia takiej decyzji są opóźnienia w produkcji nowego bolidu. E22 nadal nie przeszedł wszystkich, wymaganych testów zderzeniowych.
Większość komentarzy odnoszący się do wspomnianej wyżej sytuacji sugerowała, że głównym powodem opóźnień są problemy finansowe zespołu. Kilka dni temu włoski serwis Omnicorse przekonywał, że dostawcy, którym zespół zalega z płatnościami odmówili współpracy.
Nieco inaczej sprawę przedstawia serwis Racecar Engineering. Brytyjscy dziennikarze jako główny powód opóźnienia podają innowacje, szczególną uwagę zwracając na połączenie jednostki napędowej ze skrzynią biegów. W tekście poświęconym E22 pojawia się również wzmianka o trudnościach związanych z okablowaniem, które w przypadku jednostek hybrydowych ma sprawiać zespołom wiele problemów.
Wczoraj włoski serwis Omnicorse zrewidował swoje poglądy dotyczące opóźnień w Enstone. Jednym z prawdopodobnych scenariuszy ma być zakwestionowanie przez FIA nietypowej konstrukcji nosa, która choć pomyślnie przeszła testy zderzeniowe, miała zostać uznana przez Jo Bauera za niebezpieczną. Powód? Czubek zaprojektowanego nosa ma być cienki jak “kij od miotły” i w przypadku zderzenia może stwarzać ryzyko przebicia poszycia innego bolidu.
Niedługo po publikacji powyższego tekstu ekspert techniczny Autosportu, Craig Scarborough, zaprzeczył tym doniesieniom.
@Pjdona @alogoc @Crucial_Xtreme @F1_Aero @spontonc @joseluisf1 not according to my information
— Craig Scarborough (@ScarbsF1) January 12, 2014
Gdzie leży prawda? Odpowiedź na to pytanie z pewnością przyniesie moment prezentacji bolidu, choć i tu można mieć pewne wątpliwości, czy Lotus zdecyduje się pokazać wszystkie karty na raz.
Serwis f1talks.pl mocno bada tę kwestię od momentu, w którym stało się jasne, że Lotus nie pojawi się w Jerez. Wiele różnych źródeł sugeruje, że problem rzeczywiście dotyczy nosa, a konkretnie strefy zderzeniowej, która jest przedmiotem testów FIA. Wspomniany element w E22 ma być niezwykle krótki, a jednocześnie lekki i spełniać wymagania regulaminu technicznego, dotyczące jego odporności na uderzenia.
W tym momencie warto przypomnieć słowa, które wypowiedział Charlie Whiting w wywiadzie dla magazynu AUTO, udzielonego przy okazji obszernego materiału, poświęconego testom zderzeniowym.
“Każdy z zespołów może przygotować samochód tak, aby przeszedł testy bez problemu, ale oczywiście priorytetem jest lekka i zaawansowana aerodynamicznie konstrukcja. To wymaga specyficznego kształtu i upakowania i często nie idzie w parze z wymaganiami stawianymi przez testy.”
Wszystko wskazuje na scenariusz, w którym Lotus przygotował rozwiązanie niezwykle istotne z punktu widzenia aerodynamiki przyszłorocznego bolidu, a jednocześnie wymagające nieco więcej uwagi w kwestiach odporności na uderzenia. Ważnym tropem w tej kwestii są informacje opublikowane na jednym z polskich for dyskusyjnych, przez użytkownika, który w przeszłości w temacie Lotusa wykazywał się dużą liczbą trafień. SirKamil, bo o nim mowa (swoją drogą jeden z największych krytyków bloga), sugeruje że inżynierowie z Enstone mieli wykazać się dużą kreatywnością przy pracach nad produkcją kompozytów, przy których wykorzystano techniki nieobecne do tej pory w F1. Pójście w całkiem nowym kierunku miało nastręczyć wielu kłopotów w procesie produkcyjnym, co ma bezpośrednio tłumaczyć zaistniałe opóźnienie.
“Lotus ma mały poślizg technologiczny w produkcji. Ambitne podejście do tematu preform zbrojących kompozyty technikami włókienniczym nieznany dotychczas F1 daje w kość, ale zaprocentuje… bardzo… już zaprocentowało. Tak gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego Lotus od dawna nie boi się progu masy minimalnej i niepopularnie w stawce wetował próby jej zwiększenia.”
Niezależnie od tego, którą z wersji przyjmiemy jako najbardziej wiarygodną, istnieją uzasadnione podstaw, aby sądzić, że Lotus ponownie może zaskoczyć konkurencję niekonwencjonalnymi rozwiązaniami. Oczywiście problem niepewnych finansów pozostaje nadal aktualny, ale warto pamiętać, że prace nad E22 rozpoczęły się dwa lata temu, a na etapie projektowania ilość zer na koncie nie ma większego znaczenia.
(13 Jan 09:52)
Za to Lotusa uwielbiam (nie chodzi mi o opóźnienia). Ich bolidy są zawsze ciekawe, zawsze z jakimiś nowinkami. Co roku najbardziej wyczekiwanym bolidem jest właśnie Lotus 😉
Trzymam za nich kciuki! 🙂
(13 Jan 11:34)
Czyżby Duch Colin’a Chapman’a miał szansę wyrwania się z Czyśćca? …
Na taki luz nie “pozwoli” Odpowiedzialny za smażalnie dusz mających szansę na Niebo!
A Colin ma szansę?
Jak On sobie radził z podstawowymi obowiązkami będąc wśród śmiertelników?
PS. SirKamil – coś mi ten nick mówi, ale w tej chwili nie kojarzę gdzie On pisał…
(13 Jan 11:43)
Podpowiem, pisał to na f1wm.pl tydzień temu.
(13 Jan 11:46)
Dzięki:)
Już Go odnalazłem.
Pozdr.
(13 Jan 11:47)
Szkoda, że autor nie zacytował wypowiedzi SirKamil do końca 🙂
(13 Jan 12:39)
Tak, już to widzę – Lotus i innowacje. Jak ten cały sponsor Quantum. Ale super się czyta, jak fani Lotusa mają w to wszystko wiarę, na czele z Lukaszem i SirKamilem, bo wiara umiera najpóźniej.
(13 Jan 14:25)
Nie mylmy wiary z nadziejami 🙂
Tylko czekać aż ktoś zacznie stosować nanotechnologię.
(13 Jan 16:55)
Nano pewnie już stosują w układach elektronicznych, np. w ECU.
(13 Jan 17:33)
W olejach zapewne, ale myślałem bardziej o elastyczności materiału itp
(13 Jan 16:42)
SirKamil krytykiem? Czy to nie ta osoba ktora na jednym z for internetowych widziala juz poucinane glowy innych kierowcow gdy team Ferrari nie zmienil przedniego skrzydla na czas? Teraz jakies przebijanie kijem od miotly 😉
(13 Jan 20:07)
No cóż jest teoria, jest zabawa.
“…Tak gdyby ktoś się zastanawiał dlaczego Lotus od dawna nie boi się progu masy minimalnej i niepopularnie w stawce wetował próby jej zwiększenia.”
Podobnie jak Mercedes i szczególnie Ferrari, które miało/ma problemy ze spalaniem w nowych jednostkach. Więcej paliwa, to większy bolid i parę kilo.
Jeżeli ta teoria ma się opierać tylko na w/w uzasadnieniu @Sir’a i jego tajemniczym źródle w Enstone, to jednak pozostanę przy opcji kłopotów finansowych. Jak dla mnie inżynieria materiałowa, to temat bardzo żywy i duże zespoły, takie Ferrari czy RBR dysponują bardzo dobrymi zasobami. Szczególnie RBR i ich ostatnie osiągnięcia z dziedziny elastycznych skrzydeł, skłaniają do refleksji – czy Lotus jest taki wyjątkowy. W przypadku ograniczeń związanych z przepisami technicznymi, zysków szuka się w innych obszarach. Od 2009 r w tej materii zrobiono naprawdę duże postępy.
Oczywiście doświadczenie uczy ,że nie należy nie doceniać możliwości Lotusa, jednakże wszędzie są granicę. Jakby nie patrząc, mówimy tu o teamie, który :
1) Najprawdopodobniej nie uregulował jeszcze zobowiązań z Raikkonenem.
2) Nie płaci na czas pracownikom. Ostatnio dowiedzieliśmy się o tym w miarę oficjalnie.
3)Od 2010 r budżet ma silny bilans ujemny i nie jest to związane nadmiarem inwestycyjnym, a raczej walką o przetrwanie. Z zakładanych inwestycji, zrealizowano tylko zakup symulatora.
4) Najprawdopodobniej opóźnienia dotyczą również dostawców. Można było przymykać oko na wcześniejsze doniesienia mediów w tej sprawie ale Ci z kolei musieli dostawać jakiś cynk, choćby od niezadowolonego kontrahenta. Po za tym, było tego bardzo dużo, a po incydencie Raikkonenem, dowiedzieliśmy się ,że ewentualne braki w gotówce sięgają naprawdę sporych rozmiarów.
Po za tym niepokojące jest:
1) ucieczka Kimiego i Allisona do Ferrari. Przede wszystkim dotyczy, to Fina, bo można się sprzeczać co do jego talentu ale nie można mu odmówić sprytu w poruszaniu się po scenie F1. Dotychczas podejmował dobre decyzję i odejście do czerwony powinno się odczytywać jako przymusowe i bardzo ryzykowne. Zostając w Lotusie, mógł liczyć na pewny fotel nr 1 i bezpieczeństwo swojej reputacji. Lopez w końcu by wypłacił zakontraktowaną sumę ( w poprzednim sezonie było podobnie). Znał sytuację teamu i z pewnością obiecujące liczby z działu projektowego musiały mu zostać przedstawione jako zachętę. Czemu nie został ? W Ferrari stoczy mocny bój z Alonso i jeżeli go przegra z kretesem, to jego notowania w środowisku bardzo spadną.
Podobna logika przy Allisonie, z tym ,że on z pewnością wiedział znacznie więcej, a przypomnijmy ,że dyrektor techniczny spija najwięcej śmietanki z sukcesów. Pozostanie w Enstone, mogło przynieść mu niezłą sławę i nawet gdyby team padł, to jego referencję same by go zaniosły do Maranello.
2) Brak oficjalnego kontraktu na dostawę silników. Pewnie będzie to Renault i być może jest już wszystko na papierze, jednak uwiarygodnili by swoją wersję gdyby wszystko było szeroko ogłoszone. Żaden dostawca nie odda za darmo szczegółowej specyfikacji swojego produktu, bez pewności co do dalszej współpracy. Będzie to sezon silników i tak istotna informacja winna być już dawno ogłoszona.
(13 Jan 21:48)
No proszę. I don;t bieleve 🙂 @Fracky napisał coś z sensem 😀
“Jeżeli ta teoria ma się opierać tylko na w/w uzasadnieniu @Sir’a i jego tajemniczym źródle w Enstone, to jednak pozostanę przy opcji kłopotów finansowych. Jak dla mnie inżynieria materiałowa, to temat bardzo żywy i duże zespoły, takie Ferrari czy RBR dysponują bardzo dobrymi zasobami. Szczególnie RBR i ich ostatnie osiągnięcia z dziedziny elastycznych skrzydeł, skłaniają do refleksji – czy Lotus jest taki wyjątkowy. W przypadku ograniczeń związanych z przepisami technicznymi, zysków szuka się w innych obszarach. Od 2009 r w tej materii zrobiono naprawdę duże postępy. ”
Dokładnie. @SirKamil jak zwykle ma źródła niewiadomo skąd. Z drugiej strony, jest bardzo podobny do Ciebie. Również ma talent do lania wody używając ciekawie napisane języka.
Dla mnie to taka sama teoria z tymi materiałami jak z tym Quantum. Każdy słyszał, nikt nie widział.
“1) Najprawdopodobniej nie uregulował jeszcze zobowiązań z Raikkonenem.”
Nadal zalega.
Co do punktów 2,3 i 4 – to też dokładnie nie wiadomo. Roszady są wszędzie. Z RBR poodchodzili ludzie do Mclarena. Wczoraj się dowiadujemy, że Williams nowych nabył. Itd. Każdy inżynier szuka nowych wyzwań.
Ad 1) Ucieczka Raikkonena jest logiczna. Wiedział co robi. Poza tym ma chyba najlepszego spryciarza i managera – Robertsona. Ponadto – duży wkład na przejście do Ferrari Kimiego miał właśnie Allison (prywatnie to świetni kumple i James też lubi czas głębiej zajrzeć do kieliszka) oraz Stefek – który do dzisiaj uważa Kimiego za najlepszego kierowcę Ferrari po erze Schumachera. Co ciekawe Luca całkiem odwrotnie.
“W Ferrari stoczy mocny bój z Alonso i jeżeli go przegra z kretesem, to jego notowania w środowisku bardzo spadną. ”
Jestem ciekaw, jak spadną notowania Alonso, jeśli to On przegra z Finem.
To będzie naprawdę ciekawa walka
“Brak oficjalnego kontraktu na dostawę silników. ”
Oficjalnie to wiemy tyle. że FIA ogłosiło, iż Lotus będzie jeździł sezon 2014 z silnikami Renault (informacja oficjalna FIA)
(13 Jan 21:49)
Sorki za literówki….
(13 Jan 23:22)
“SirKamil jak zwykle ma źródła niewiadomo skąd”
Mniej więcej wiadomo. Dlatego wie dużo więcej niż kiedykolwiek napisze. W wikipedii tego się nie znajdzie.
(14 Jan 00:26)
Nie mam pojęcia gdzie to znajduję i w sumie mnie to nie interesuje. Jest jedna strona zagraniczna od spraw technicznych i pewnie tam dużo siedzi.
Ale jeżeli chodzi o źródła i ich pewność – nie ma gwarancji na 100%.
Swego czasu autor tego portalu kilka razy oberwał od @SirKamila za informację odnośnie Honeyweel. Pamiętam tylko jedno zdanie – kontrakt będzie, bo 250mln się nie podpisuje w jeden dzień. I co się okazało? Honeyweel to była nieprawda a SirKamil wiele razy się o to tutaj kłócił.
Ale mniejsza z tym.
Osobiście nie wierzę w te cuda Lotusa i popieram zdanie @Fracky. Raikkonen by nie odszedł do Ferrari, gdyby Lotus miał być czarnym koniem sezonu 2014 czy też mieliby zbudować zwycięską maszynę.
Nie chce krakać, ale moim zdaniem era dobrych czasów Lotusa się skończyła, przynajmniej na jakiś czas.
(14 Jan 08:40)
/nie ma gwarancji na 100%/
Prawdę mówiąc nikt nie ma takiej gwarancji, chyba żeby spijał z ust Lopeza (a i ten niekoniecznie jest w stanie o wszystkim powiedzieć na 100%). Każdy przekaz podlega weryfikacji i ocenie krytycznej, niemniej źródła Sirkamilla są solidne, a źródła niektórych tu występujących (nie o Ciebie chodzi, oczywiście) mieszczą się gdzieś między palcem a dziurką w nosie (co nie przeszkadza im głosić swoich wynurzeń jako prawd objawionych).
Co oczywiście nie nakazuje Ci przyjmować żadnego poglądu “na wiarę”, na temat Lotusa czy jakikolwiek inny.
(14 Jan 08:11)
1) Zródło?
2) Zródło?
3) Bzdura na kółkach
4) Zródło?
(14 Jan 09:57)
@LUKASZ1234
1) Cisowianka
2) Żywiec
3) Źródło ? Kudowa ? Duszniki
4) Primavera
Jest zbiór dotychczasowych osiągnięć Lotusa na tle polityczno-finansowych, zaczerpnięty z lektur codziennych wiadomości i niezdementowanych oficjalnie ich przez team. Widzę ,że fani Lotusa mają ciekawy zwyczaj nieczytania złych informacji z Enstone.
@Bartoszcze
Ha ha :D. Kiedy czytam Twoje marne próby zdyskredytowania mojej osoby, w wyobraźni buduję mi się obraz czteroletniego katola, schowanego pod spódnicą matki, stosującego w każdym słowie mieszankę nienawiści i zawiści, ładnie obtoczoną zwykłym tchórzostwem. Wypisz, wymaluj Jarek Kaczyński – nic dziwnego ,że to Twój idol. Jak Ty nie możesz przeżyć mojej osoby – dobrze ,że praktykujesz gorliwie nauki Chrystusa, bo wątpliwości słusznego działania zeżarły by Cię do ostatniego kawałka.
(14 Jan 10:00)
P.S. Mam czekać na pozew w skrzynce ? Wysłać dane ? Czy może już piszesz e-maila do Blogera, w którym zawrzesz stosowane paragrafy, będące podstawą do usunięcia wpisu.
(14 Jan 10:56)
@fracky Pierwsze i ostatnie ostrzeżenie. Możemy dyskutować merytorycznie, możemy krytycznie odnosić się do prezentowanych argumentów, ale nie pozwolę dłużej na obrażanie innych czytelników.
(14 Jan 11:49)
Sam widzisz @mrbigstuff dlaczego powtórzyłem swoją (08 sty 10:17) opinię w niewybredny sposób.
A pierwszy raz zaopiniowałem (2013-06-17 10:26:37) na innej stronce… jednak nie jako @grzeczny.
(14 Jan 12:05)
Pokaż mi te “wiadomości”, bo ja takowych nie znalazłem.
“Widzę ,że fani Lotusa mają ciekawy zwyczaj nieczytania złych informacji z Enstone”
Owszem czytam… czytam i się śmieje
(14 Jan 11:45)
Valsecchi też nie dostał jeszcze pieniędzy od Lotusa:)
http://www.grandprix.com/ns/ns27132.html
(14 Jan 12:48)
@KOMENTARZ-“Raikkonen by nie odszedł do Ferrari, gdyby Lotus miał być czarnym koniem sezonu 2014 czy też mieliby zbudować zwycięską maszynę.”
Znaczy się zadzwonił ktoś z Ferrari i powiedział że w symulatorze robią 2s szybciej od Lotusa.
Kimi odszedł bo nie dostał gwaranci że jak będzie szybki bolid to będą mieli pieniądze na jego rozwój. Brawn omal nie przegrał przez to a McL ostatnio miał 2s w symulatorze a na pierwszych testach ból pośladków.
Problemy finansowe nie pomagają ale jak od razu wpadniesz na genialny pomysł to kto wie, każdy ma szanse na starcie, trudniej utrzymać tempo.
(14 Jan 13:18)
Zacytuję tutaj jeden dobry cytat “Znał sytuację teamu i z pewnością obiecujące liczby z działu projektowego musiały mu zostać przedstawione jako zachętę.” I to powinna być dla Ciebie odpowiedź. Fin nie jest pierwszy rok w F1 więc dobrze wie lub może przewidzieć z kim może powalczyć o tytuł.
A co do sytuacji finansowej Lotusa – bo wcześniej nie dopisałem- głównie tylko jeden portal o tym pisze – AMuS. Niemcy od dawna robią nagonkę na Lotusa. Oczywiście w każdej plotce jest ziarno prawdy ale rewelacje AMuS nie trzeba brać na poważnie.
(14 Jan 14:45)
Moje przykłady miały na celu przypomnieć że przewidywania, symulacje, obietnice, nie mają sensu bo przychodzi GP Australii i wszystko weryfikuje.
Co do Lotusa to się nie bardzo znam z Lopezem więc mało wiem ale jak zrobią coś dobrego to i sponsor może się magicznie znaleźć.
Nie trzeba być Kimim żeby stwierdzić że Ferrari będzie walczyć o tytuł.
Pisałem że Hamilton głupio robi odchodząc z McL(który zakończył sezon idealnie), i co zostało z moich mądrości 🙂
(14 Jan 15:09)
“Co do Lotusa to się nie bardzo znam z Lopezem więc mało wiem ale jak zrobią coś dobrego to i sponsor może się magicznie znaleźć.”
Prawda jest taka, że od momentu przybycia Raikkonena z wakacji (Fin miał nosa albo szczęście co do formy Lotusa) żaden duży sponsor się nie pojawił. To nawet słabszy Sauber znalazł kasę od Rosjan.
Więc z tym Lotusem to może nie być ciekawie. Nie mówię i nie chce krakać, bo Romain to dobry kierowca ale nie osiągną z nim tyle co z Kimim, przynajmniej w sezonie 2014.
“Pisałem że Hamilton głupio robi odchodząc z McL(który zakończył sezon idealnie), i co zostało z moich mądrości :)”
Mercedes mając takie zaplecze specjalistów i inżynierów na pewno był dobrą opcją. Ale czy mądrości:)? Mcl zaliczył wpadkę. A McLaren to stajnia z historią i już drugi raz błędu nie popełni.
Moje przypuszczenia – jeżeli Ross Brawn, jak to mówią ma wrócić do McL, to Hamilton jak syn marnotrawny wcześniej czy później wróci do ekipy z Woking. Wiadomo, to wróżenie z fusów ale takie jest moje zdanie.
(14 Jan 15:11)
@Chyba, że nowy wychowanek Magnussen się sprawdzi i o Hamiltonie zapomną.
(14 Jan 15:25)
@Komentarz
“A co do sytuacji finansowej Lotusa – bo wcześniej nie dopisałem- głównie tylko jeden portal o tym pisze – AMuS.”
http://www.telegraph.co.uk/sport/motorsport/formulaone/f1news/10081762/Lotus-F1s-56m-loss-is-motorsports-biggest.html
I Anglicy też. Jest jeszcze wypowiedź Davide, zamieszczona wyżej. Gdyby chodziło tylko AMuS, machnął bym dawno ręką.
(14 Jan 15:46)
Ok, tylko że odnośnie Lotusa, 99% innych portali opiera się na informacjach z AMuS. Swego czasu również o finansach pisały nasze portale, BBC oraz Sky 🙂
(14 Jan 18:47)
Tyle tylko ,że istnieję obowiązek poinformowania o powoływaniu się na informację innych mediów. Tutaj próżno szukać odniesienia do AMuSa.
(15 Jan 03:26)
Coś mi sie zdaje że te optymistyczne dane na temat e22 są prawdziwe ale o wynikach decyduje jednak zbiór wielu innych czyników i choćby jeden szkopuł wystarczy żeby wszystko obróciło sie w gruz. To kto jest zdecydowanym hegemonem zależy od sił o których nawet fizjonomom sie nie śniło a co dopiero tym co budują te maszyny. Co do lotusa to mam na myśli że tam jest coś w rodzaju klątwy którą można odczarować tylko jakimiś zmianami , najlepiej na stopniu właścicielskim , właściwie też jest wtedy potrzebna nawet zmiana miejsca ulokowania fabryk by rozerwać stare , niedające efektu schematy działania i dać realną szanse wejścia nowym pomysłom którym wcześniej niedawno szans z różnych ,niezrozumiałych względów.