Wpuszczeni w Canal?

Ostatnie kilkadziesiąt godzin przyniosło wiele bardzo optymistycznych wiadomości w temacie przyszłorocznej obsady jednego z bolidów zespołu Williams. Na chwilę obecną jedynym źródłem tych informacji jest Julien Febreau, dziennikarz i prezenter stacji Canal+, co samo w sobie (pojedyncze źródło) powinno być powodem do zachowania ostrożności.

Jaki obraz wyłania się z pozostałych informacji, które pochodzą z większej ilości źródeł, są bardziej spójne i mocno pokrywają się z linią zespołu? Decyzja w sprawie następcy Massy nie została jeszcze podjęta i kluczowe w tej kwestii będą zajęcia testowe na torze Abu Dhabi. Dziś w rozmowie z niemieckim Auto Bildem Paddy Lowe przyznał, że każdy z czwórki Kubica, Wehrlein, di Resta oraz Kvyat jest brany pod uwagę zarówno w kontekście testu jak i fotela wyścigowego.

Sytuację Roberta określiłbym jako dobrą i w zasadzie nie zmieniła się ona znacznie przez ostatnie dwa lub trzy tygodnie. Ogłoszenie składu na testy może być dla nas pewną podpowiedzią, ale niekoniecznie. Biorąc pod uwagę fakt, że każdy z wymienionych kierowców, oprócz Roberta, ma za sobą choćby jeden weekend wyścigowy w aktualnym bolidzie, sprawdzenie polskiego kierowcy wydaje się bardzo oczywistym posunięciem. Nie można jednak wykluczyć, że obok Kubicy pojawi się ktoś inny i nie będzie to Stroll. Na próbę bezpośredniego porównania wszystkich kandydatów nie ma jednak ani miejsca ani czasu, bo nowe mieszanki (na sezon 2018), które Pirelli ma zamiar przywieźć, wymagają realizacji solidnego programu. Dane zebrane podczas testów mogą mieć ogromny wpływ na formę przyszłorocznych konstrukcji.

Dlaczego napisałem, że powyższe informacje są bardziej spójne od rewelacji, które poszły w eter na antenie Canal+? Biorąc pod uwagę fakt, że Saubera zamierza ogłosić swój skład kierowców przed lub w trakcie weekendu wyścigowego w Abu Dhabi, szybkie zamknięcie drogi do fotela nie jest w interesie Williamsa. Jeśli potwierdzą się plotki o wejściu w życie projektu Alfa Romeo, to na liście kierowców walczących o miejsce w białym bolidzie może pojawić się kolejne nazwisko – Ericsson. Mając pełen przegląd możliwości sportowych wszystkich kandydatów ekipa z Grove znajdzie się w bardzo komfortowym położeniu.

Kiedy niektórzy dobierają się już do złotka na szyjce butelki od szampana osobiście uważam, że warto się rozejrzeć za dobrym trunkiem, ale na zakup i chłodzenie jest jeszcze za wcześnie. Robert rzeczywiście zdaje się być na czołowej pozycji do objęcia fotela, ale kluczowy w tej kwestii będzie kolejny test oraz to, jak okazały pakiet finansowy polski kierowca będzie w stanie wnieść do zespołu. Tak sytuacja zdaje się wyglądać na chwilę obecną, ale warto pamiętać, że to wszystko nadal jest żywą materią. Dopóki podpisy pod kontraktem nie zostaną złożone wszystko się może zdarzyć. Niestety Robertowi przyszło walczyć o powrót w czasach, gdzie element finansowy nadal przeważa nad względami sportowymi.

P.S. Jeden z brytyjskich dziennikarzy poinformował mnie, że jeszcze w czasie trwania wyścigu prasowi Williamsa przekazali informację, że doniesienia francuskich mediów mijają się z prawdą – decyzja o wyborze następcy Massy nie została podjęta. Nie jestem w stanie tego w tej chwili zweryfikować, ale według użytkowników serwisu reddit.com, dementi zespołu pojawiło się również na antenie Canal+.