Sauber – prawda ukryta między wierszami

Wydarzenia w zespole Sauber przybrały dość gwałtowny i niespodziewany przebieg. Odkładająca na bok ocenę pracy byłego szefa zespołu, oświadczenie opublikowane przez nowych właścicieli szwajcarskiej ekipy pozostawiło wiele niedomówień. Warto wspomnieć, że zanim dowiedzieliśmy się o rozwiązaniu umowy z Monishą Kalternborn, pojawiło się oświadczenia całkowicie zaprzeczające faworyzowaniu któregokolwiek z kierowców.

Tak nietypowa reakcja przedstawicieli zespołu była jedynie wodą na młyn dla dziennikarzy, a koronkową pracę w tym temacie wykonał Lawrence Barretto. Dziennikarz Autosportu przepytał obu etatowych kierowców, ale zrobił to etapami, umożliwiając swoim rozmówcom odniesienie się do wypowiedzi partnera z zespołu. Co z tego wyszło?

Marcus Ericsson, który ma mocne powiązania z nowymi właścicielami, kategorycznie zaprzeczył, jakoby powodem rozstania były różnice zdań związane z pozycją kierowców w zespole. Zapewnił, że obaj etatowi, mają stworzone identyczne warunki pracy. Co na to Wehrlein? Odmówił komentarza. Ericsson poinformowany o tym, że jego partner odmówił komentarza zasugerował, że to pewnie dlatego, że ma ten sam pogląd na sytuację.

Interesujące było również pytanie o samą Monishę i powody rozstania z nią. Ericsson odpowiedział, że nie wie nic na ten temat i nie miał okazji porozmawiać z była szefową. Wehrlein przyznał, że wiedział o zwolnieniu Kalternborn już we wtorek oraz dość otwarcie mówił o utracie ważnego dla niego wsparcia. Wnioski? Tu nie trzeba nic pisać, bo nasuwają się same.

W tym momencie najważniejsze dla zespołu jest, aby szybko u steru pojawił się człowiek z odpowiednimi kompetencjami. Ludzie z Longbow mają bardzo małe doświadczenie w tej branży i nie powinni nawet próbować, choćby tymczasowo, wchodzić w buty Kalternborn. Niemieckie oraz francuski źródła sugerują, że człowiekiem, który może objąć ster będzie Frederic Vasseur – osoba z ogromnym doświadczeniem, niechciana w Renault.