Honda idzie drogą Mercedesa

Japoński producent, po dwóch latach doświadczeń z własnym projektem jednostki napędowej zdecydował się na radykalną zmianę. Silnik Hondy, który w tym sezonie będzie napędzał bolid McLarena będzie miał zupełnie nową konstrukcję.

Według informacji przekazanych przez serwis Motorsport wynika, że inżynierowie pracujący w Sakurze otrzymali zielone światło, aby wcielić w życie projekt bardzo zbliżony do konstrukcji Mercedesa. W tym rozwiązaniu turbina oraz kompresor znajdują się po dwóch przeciwnych stronach jednostki spalinowej i są połączone wałem przebiegającym przez “V” silnika.

To oznacza, że koncepcja “size-zero”, która była głównym założeniem przy konstruowaniu bolidów McLarena w dwóch ostatnich sezonach odejdzie w zapomnienie. Mimo wszystko Giorgio Piola sugeruje, że inżynierowie ekipy z Woking nadal będą mieli możliwość upakowania całość w bardzo zgrabny sposób.

Przewiduje się również wykorzystanie przez japońskich inżynierów wstępnej komory spalania, która stoi u podstawy osiągnięcie wysokiej wydajności nowych jednostek. Ferrari po wdrożeniu tej technologii znacznie przyśpieszyło i tego samego możemy spodziewać się po Hondzie. Pewno niewiadomą pozostaje niezawodność nowej konstrukcji, ale pierwsze zimowe testy powinny dać odpowiedź.