Nowy właściciel, stare problemy – Manor w upadłości

Historyczne obiekty, których nie stać na organizację wyścigów. Zespoły, które nie są w stanie sfinansować operacji wyścigowej. Scenariusz, który w momencie pojawienia się Liberty Media, miał być jedynie częścią historii, realizuje się na naszych oczach.

W dniu dzisiejszym pracownicy zespołu Manor zostali poinformowani, że firma przeszła w stan upadłości. Co gorsza z ust osób zarządzający operacją wyścigową usłyszeli, że powinni zacząć poszukiwania nowej pracy. Regularne wypłaty realizowane do końca grudnia są małym pocieszeniem w perspektywie, że grupa ponad 220 osób rozpocznie nowy rok tracąc grunt pod nogami.

Upadłość nie oznacza końca przygody z rywalizacją, czego najlepszym przykładem są działania Stephena Fitzpatrick’a przed sezonem 2015. Niestety kolejne niepowodzenia w rozmowach z potencjalnymi inwestorami oraz przegrana w walce o dziesiątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów, w dużym stopniu zamykają drogę zespołu do Melbourne.

Azjatyckie konsorcjum, które miało przejąć zespół, mimo wielotygodniowych negocjacji i osiągnięcia porozumienia nie przystąpiło do finalizacji umowy. Ron Dennis, który również był wiązany z tym procesem według informacji telewizji Sky Sports nigdy nie prowadził “poważnych” rozmów związanych z przejęciem ekipy z Banbury.

Fitzpatrick, który jeszcze kilka tygodni temu zapewniał, że przegrana z Sauberem nie jest zagrożeniem dla przyszłości zespołu, dziś przyznał, że pieniądze za dziesiątą pozycję były kluczowym elementem budżetu. Kibiców udało się “oszukać”, ale ewentualni inwestorzy z pewnością wyczytali prawdziwy obraz sytuacji w dokumentacji finansowej.

Czy to koniec? Fitzpatrick z pewnością nie będzie dobrze wspominał dwuletniego romansu z rywalizacją na torze, ale jest szansa, że zespół kolejny raz przetrwa ten trudny okres. Fakt, że przygotowania do nowego sezonu szły pełną parą aż do dziś, a cała operacja wyścigowa od strony logistycznej została zabezpieczona, oznacza, że ktoś z wagonem pieniędzy może za symboliczną kwotę kupić zespół gotowy do rywalizacji. Ważne jest również, że w upadłości jest jedynie podmiot obsługujący operację wyścigową (JRSL). Manor Grand Prix Racing Limited, który posiada prawo wystawienia zespołu nie ogłosił upadłości. W innym razie zgoda rywalizację straciłaby ważność.

Osobiście nie zdziwiłbym się, gdybyśmy już w przyszłym tygodniu ponownie usłyszeli o azjatyckim konsorcjum. Długie negocjacje, ustalenie warunków i odejście od stołu w momencie, gdy pozostało złożyć podpisy, mogło być częścią planu, którego celem jest przejęcie zespołu za bezcen. Brutalne, ale skuteczne.

Pewną przeszkodą może być umowa Manora z Mercedesem na dostawę paliw oraz smarów. Forbes sugeruje, że w przypadku niezapłacenia kwoty szacowanej na 1,8 miliona dolarów niemiecki producent nabędzie prawa do dysponowania budynkami zespołu w Banbury.

Wiele osób komentując sprawę oczekuje reakcji ze strony Liberty Media. Niestety nawet jeśli amerykański inwestor chciałby pomóc, to chyba nie jest jeszcze w pozycji, aby to zrobić. Do momentu zakończenia procesu przejęcia serią nadal zarządza FOM. Pisałem o tym już wielokrotnie, ale zmiany dotyczące finansowania zespołów będą możliwe dopiero po roku 2020, kiedy to wygasną obecne porozumienia.

Z trójki HRT, Caterham oraz Marussia przetrwał tylko ten ostatni zespół, ale wystarczyło zaledwie dwa lata, aby mechanizmy, które wyrzuciły wspomniane ekipy z rywalizacji ponownie dały o sobie znać. To pokazuje, że zmiany są konieczne, w przeciwnym wypadku poszerzenie stawki zawsze będzie niosło za sobą dramat dla zespołu, który ukończy rywalizację na końcu tabeli.