Czy Brexit będzie miał wpływ na F1?

Pierwsze wyniki zakończonego wczoraj referendum wskazują, że Wielka Brytania wkrótce opuści Unię Europejską. Tak zadecydowało około 52% głosujących i mimo, że wyniki nie są jeszcze pełne, to różnica jest na tyle znaczna, że trudno spodziewać się innego rozwiązania. Jaki to będzie miało wpływ na F1 i zespoły, które w niej rywalizują?

W chwili obecnej bardzo trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wiemy jak znaczący będzie to krok i czy pewne zasady obowiązujące obecnie zostaną utrzymane. Są jednak dwa obszary, w których Brexit może mieć znaczy wpływ na sposób funkcjonowania zespołów oraz finanse.

Osiem z jedenastu rywalizujących zespołów ma swoją siedzibę zlokalizowaną na terenie Wielkiej Brytanii. Można przypuszczać, że po upuszczeniu Unii Europejskiej pojawią się dodatkowe procedury związane z przemieszczeniem się pracowników oraz transportem sprzętu. Wszystko to jednak może zamknąć się w sferze papierkowej roboty. Będzie jej zdecydowanie więcej, ale po pewnym czasie każdy do tego przywyknie. Ludzie pracujący w F1 to wysoko wykwalifikowana kadra, więc nawet jeśli pojawi się potrzeba uzyskania pozwolenia na pracę, to nie powinno być z tym najmniejszych problemów. W kwestii jednostek napędowych oraz przewozu sprzętu nie słyszałem, aby Honda narzekała, że ma jakikolwiek problem z dystrybucją swoich jednostek dla zespołu McLaren.

Podobnie sytuacja wygląda z Sauberem, ale właśnie szwajcarski zespół w ostatnim czasie zasugerował, że problemem dla zespołów może być inna waluta rozliczeniowa od tej używanej przez FOM. Nie wiemy jak rynki finansowe zareagują na wyniki głosowania, ale zespoły z pewnością będą bacznie obserwowały zmiany kursu funta w stosunku do dolara oraz euro. Dolar jest walutą rozliczeniową z FOM, natomiast każdy z zespołów ma swoich podwykonawców rozsianych głównie po Europie, ale nie tylko. Funt mocno stracił od momentu ogłoszenia pierwszych wyników, ale jest zbyt wcześnie, aby wyciągać jakiekolwiek wnioski. Dużo ważniejsze będzie jak kurs będzie się kształtował na przestrzeni najbliższych miesięcy.

Teoretycznie słaby funt może pomóc zespołom zlokalizowanym w Wielkiej Brytanii, bo zwiększy się ich siła nabywcza w kraju. Łatwiej, przy takich samych dotacjach z FOM, będzie utrzymać fabryki oraz pracowników. Mogą pojawić się również nowi inwestorzy oraz sponsorzy z zewnątrz, bo mocny dolar pozwoli im otrzymać więcej przy mniejszym zaangażowaniu finansowym.

Zdecydowanie gorzej sytuacja może wyglądać z punktu widzenia promotorów wyścigu na Silverstone. Tutaj będzie potrzebny zdecydowanie większy plik banknotów z wizerunkiem królowej, aby wywiązać się ze zobowiązań wobec FOM.

Na koniec warto dodać, że Bernie Ecclestone był w grupie zwolenników wyjścia z Unii Europejskiej i wielokrotnie o tym mówił w wywiadach udzielonych prasie. W jego ocenie decyzja o wyjściu nie będzie miała praktycznie żadnego wpływu na biznes, który prowadzi. Czy tak będzie? Czas pokaże…