Red Bull potwierdził zmiany w obsadzie bolidów

Historia, która jeszcze wczoraj wydawała się jedynie plotką i jednym z możliwych scenariuszy, dziś stała się faktem. Max Verstappen zastąpi Daniila Kvyata z bolidzie zespołu Red Bull z natychmiastowym skutkiem. Rosyjski kierowca powróci do zespołu “B”, w którym będzie mógł kontynuować rozwój.

“Max dowiódł, że jest niesamowitym, młodym talentem. Jego wyniki w Toro Rosso były imponujące i cieszymy się, że możemy mu dać szansę jeździć dla Red Bulla.”

“Jesteśmy w wyjątkowym położeniu, że mamy czterech kierowców w Red Bullu oraz Toro Rosso z długoterminowymi kontraktami i możemy dowolnie nimi dysponować pomiędzy zespołami.”

“Dany będzie w stanie kontynuować swój rozwój w Toro Rosso, zespole, który bardzo dobrze zna, o pozwoli mu odzyskać formę i pokazać swój potencjał.”

Wygląda na to, że zmiana nie ma charakteru tymczasowego i Verstappen na dobre rozsiądzie się w fotelu, który jeszcze kilka dni temu należał do Rosjanina.

Pojawiają się głosy, że historia może mieć również drugie dno, mniej oczywiste, ale jakże zrozumiałe z punktu widzenia zespołu. Nie od dziś wiadomo, że zainteresowanie usługami Verstappena jest ogromne, a najmocniej o nie miało się dopytywać Ferrari. Być może propozycja fotela wyścigowego we włoskim zespole była kartą przetargową, która zmusiła zespół Red Bulla do wykonania takiego posunięcia. Utrata Vettela była dla Helmuta Marko dużym szokiem, dlatego drugi raz takiego błędu nie popełni.

Media społecznościowe, które już wczoraj były mocno rozgrzane pojawiającymi się sugestiami eksplodowały po publikacji oświadczenia prasowego przez zespół. Opinie w przeważającej większości są krytyczne, a jednym z pierwszych kierowców, który zabrał głos w sprawie był Jenson Button.


Z drugiej strony każdy z kierowców Red Bulla, podpisując kontrakt, dokładnie znał warunki współpracy. Nadal nie dopuszczam myśli, że występ w Rosji był jedynym powodem takiej decyzji.

Od momentu publikacji oświadczenia prasowego przez zespół pojawiło się nieco więcej szczegółów, które mogą tłumaczyć posunięcie Red Bulla. Dziennikarze pracujący w padoku wspominają, że w sobotni wieczór miała miejsce bardzo nerwowa dyskusja pomiędzy Franzem Tostem, a Josem Verstappenem. Atmosfera w zespole już od dłuższego czasu była daleka od idealnej. Następnego dnia kierowca, w towarzystwie swojego ojca spotkał się przy wspólnym stoliku z Helmutem Marko. Rozmowy trwały dość długo, a ich przebieg udało się uchwycić fotografikom agencji Sutton Images.