Paul Hembery potwierdził, że zespoły manipulują przy ciśnieniach w oponach

Wysokie ciśnienie w oponach, zalecane przez firmę Pirelli, mocno godzi w formę niektórych zespołów. W Sochi problem jest jeszcze bardziej dotkliwy z uwagi na nawierzchnię, która jest dość gładka w stosunku do innych obiektów. To oznacza niższe zużycie, ale również kłopoty dla kierowców, które były widoczne w trackie przygotowań do wyścigu w postaci licznych uślizgów i bączków.

Zdaniem Pirelli wysokie ciśnienie jest odpowiedzią na wzrost docisku aerodynamicznego i podyktowany jest względami bezpieczeństwa. Można jednak zauważyć, że niektóre zespoły nie cierpią z tego powodu tak mocno, jak inne i trudno jest to tłumaczyć budową bolidu czy też konfiguracją zawieszenia. Warto również zwrócić uwagę, że czasy okrążeń, mimo wzrostu ciśnień w oponach o około 25%, są rekordowo niskie.

Paul Hembery potwierdził w rozmowie z serwisem Autosport, sugestie, o których mogliście przeczytać na blogu już półtora miesiąca temu. Niektóre zespoły znalazły sposób, aby oszukać pomiar wykonywany tuż przed okrążeniem formującym lub są w stanie manipulować ciśnieniem, kiedy bolid jest już w ruchu.

“To oznacza, że niektórzy ludzie znaleźli sposób, aby obniżyć ciśnienie lub oszukać pomiar wykonywany przed okrążeniem formującym.”

“Niektóre zespoły nie pracowały nad tym jeszcze i nie chcemy, aby inwestycje szły w tym kierunku, aby uzyskać przewagę.”

“Właściwym rozwiązaniem byłoby udostępnienie nam telemetrii przedstawiającej ciśnienie w oponach, abyśmy przez cały czas wiedzieli, jakie jest minimalne ciśnienie, czyli coś co nas tak naprawdę interesuje, aby uniknąć wejścia w szarą strefę.”

Pojawienie się mat grzewczych na torach, czy specjalnych koców rozgrzewających piasty na prostej start-meta już nikogo nie dziwią, ale w tym przypadku mówimy o czymś zdecydowanie bardziej zaawansowanym i skuteczniejszym.

Mata grzewcza na piaście bolidu Mercedesa (fot. Craig Scarborough / @ScarbsTech)

Wspominałem już o bardzo precyzyjnej technologii, którą opracowali inżynierowie serii NASCAR. Nawiercenie miniaturowych otworów w oponie powodowało spadek ciśnienia do określonej wartości. Każdy, kto kiedykolwiek bawił się balonem i szpilką wie, że w pewnym momencie powietrze przestanie uchodzić z balonu.

Drugi trop, to zastosowanie inteligentnych zaworów. Ta sugestia pokrywa się z faktem, że inżynierowie Pirelli zauważyli w ostatnim czasie, że wiele kompletów opon, zwracanych po zakończeniu rywalizacji było pozbawione zabezpieczających kapturków.

Paul Hembery zasugerował, że wyeliminowanie szarej strefy w tym obszarze może wymagać sięgnięcia po odczyty z czujników ciśnienie w oponach w trakcie, gdy bolidu znajdują się już na torze. Bez tego zamknięcie potencjalnej dziury w przepisach nie będzie możliwe.