Trudny początek weekendu wyścigowego dla Sebastiana Vettela

To nie był wymarzony początek weekendu wyścigowego dla zespołu Ferrari. Możliwości sprawdzenia nowych poprawek w obszarze jednostki napędowej oraz przedniego skrzydła zostały mocno ograniczone przez problemy w bolidzie Sebastiana Vettela. Do tego doszła jeszcze konieczność wymiany skrzyni biegów, co oznacza, że niemiecki kierowca ruszy do niedzielnego wyścigu cofnięty o pięć pozycji, w stosunku do miejsca wywalczonego w kwalifikacjach.

Problemy z elektryką w bolidzie Vettela w drugiej części sesji treningowej mogły być spowodowane zmianami wprowadzonymi w obszarze jednostki napędowej. Choć powszechnie mówiło się jedynie o modyfikacji komory spalania, to włoski zespół wykonał również sporą pracę związaną z optymalizacją pracy układów elektronicznych. Zwarcie w obszarze ERS, które aktywowało mechanizmy zabezpieczające jednostkę przed poważniejszym uszkodzeniem, mogło wynikać ze poczynionych zmian. O ile przepalenie się bezpiecznika nie wydaje się poważnym problemem, o tyle przyczyna takiej sytuacji może całkowicie zmienić obraz sytuacji. Jedynym pocieszeniem dla włoskich inżynierów może być fakt, że bolid Kimiego Raikkonene spisywał się w tym zakresie bez zastrzeżeń.

Warto dodać, że konieczność wymiany skrzyni biegów w bolidzie Sebastiana Vettela nie miała żadnego związku z opisywaną wyżej usterką. Włoscy inżynierowie podejrzewali, że do uszkodzenia mogło dojść w czasie poprzedniego wyścigu podczas kontaktu z partnerem zespołu i dlatego podjęto decyzję o wymianie.

Wobec narzekań Raikkonena na balans bolidu, jedyną pozytywną informacją dla zespołu Ferrari może być fakt, że nowe przednie skrzydło zachowywało się zgodnie z oczekiwaniami. Możemy się więc spodziewać, że już w trakcie trwającego weekendu zostanie ponownie wykorzystane w rywalizacji.