Dlaczego nowy format kwalifikacji będzie nadal używany?

Powody, dla których w Bahrajnie nadal będzie obowiązywał system eliminacji nie były znane. Kilka dni po głosowaniu w Australii, w którym wszystkie zespoły opowiedziały się za powrotem do starych zasad, dowiedzieliśmy się, że nowe zasady zostaną utrzymane co najmniej na wyścig w Bahrajnie. Informacje docierające z różnych mediów sugerowały, że dwa zespoły McLaren oraz Red Bull miały zaprotestować przeciwko wprowadzaniu zmian, co dla wielu mogły być zaskoczeniem, szczególnie w kontekście wyniku spotkania szefów zespołów w Melbourne.

Wczorajsza publikacja AMuS dogłębnie wyjaśnia całą sytuację i dzięki niej można lepiej zrozumieć mechanizm głosowania. Okazuje się, że podczas spotkania Komisji F1 pomysł powrotu do starej formuły kwalifikacji nie był w ogóle brany pod uwagę, a mówiąc bardziej precyzyjnie FIA nie przedłożyła takiego rozwiązania pod głosowanie.

Na stole znalazły się tylko dwa rozwiązania, a zasadzie jedno. FIA chciała pozostawić pierwsze dwie sesje kwalifikacyjne w nowym formacie, a Q3 rozegrać według starych zasad. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwili się przedstawiciele zespołów Red Bull, Toro Rosso, McLaren oraz Williams. Powód? Pomysł na zmianę nie jest zgodny z wolą zespołów wyrażoną w Melbourne. Wobec braku jednomyślności i innych propozycji ze strony FIA nowy system pozostał jako obowiązujący.

Jest to kolejny przykład na to, jak niewydolny jest obecny system podejmowania decyzji. Z drugiej strony widać pewną przewrotność w działaniach FIA, która nie mając mocy sprawczej próbowała przeforsować pomysł niezgodny z wolą zespołów. Nie można wykluczyć również sytuacji, że niektóre zespoły wykorzystają sytuację, aby jeszcze bardziej osłabić pozycję FIA, ośmieszyć FOM i doprowadzić do radykalnych zmian na kluczowych fotelach. Warto pamiętać, że rok 2017 jest rokiem wyborczym w FIA, a CVC przymierza się do sprzedaży swoich udziałów w serii. Pokazanie bezradności Todt’a oraz Ecclestone’a może zaowocować pojawieniem się nowych osób u steru serii, co według wielu ekspertów jest jedyną szansą na wyjście z obecnej sytuacji.