Trzy kroki dzielą Alonso od powrotu na tor

Za kilkanaście godzin jedna z największych zagadek rozpoczętego w Australii sezonu może zostać rozwiązana. Czy Fernando Alonso wróci na tor? Decydujący głos w tej sprawie będzie miał trzyosobowy zespół ekspertów, powołany przez FIA, który jutro w salach Uniwersytetu Cambridge sprawdzi, czy kierowca jest gotowy do powrotu na tor.

Włoska La Gazzetta sugeruje, że cała procedura jest nieco bardziej złożona. Pierwszym etapem, który kierowca prawdopodobnie ma już za sobą, był test z wykorzystaniem komputera, badający zdolność postrzegania i czas reakcji. Po badaniu w Cambridge Alonso czeka jeszcze spotkanie z delegatem medycznym FIA, który w czwartkowe przedpołudnie, na torze w Sepang, sprawdzi poziom przygotowania kierowcy.

Niezwykle ciekawie zapowiada się konferencja prasowa z udziałem kierowców, bo w pierwszym z dwóch rzędów zapewne usiądzie Fernando Alonso. Niewykluczone, że wcześniej FIA przedstawi wyniki własnego śledztwa, dotyczącego przyczyn wypadku na torze w Barcelonie. Oba scenariusze staną się rzeczywistością jedynie w przypadku, gdy hiszpański kierowca otrzyma zielone światło i zostanie dopuszczony do rywalizacji. Co może znajdować się w raporcie przygotowanym przez federację we współpracy z zespołem McLarena? La Gazzetta wskazuje, że możemy usłyszeć coś o deformacji materiałów, jako bezpośredniej przyczynie wypadku.

Mimo, że zarówno przedstawiciele zespołu, jak i menadżer kierowcy, są przekonani, że Alonso pojedzie w Malezji, Kevin Magnussen pozostaje w pogotowiu.