Kosztowa nieobecność Alonso w Australii

Włoska La Gazzetta w dzisiejszym wydaniu wylicza koszty nieobecności Fernando Alonso w otwierającym tegoroczne mistrzostwa wyścigu w Melbourne. Przy założeniu, że hiszpański kierowca rocznie zarabia około 34 milionów euro, jednorazowa nieobecność może oznaczać wstrzymanie przez McLarena wypłaty 1/20 tej kwoty, czyli około 1,8 miliona. W takiej sytuacji różnica ta będzie wyrównana z ubezpieczenia, którym objęty jest Alonso, podobnie jak każdy z kierowców.

Włoska dziennik już wcześniej sugerował, że Alonso bardzo ostrożnie podchodzi do swojego powrotu na tor nie tylko z uwagi na swój stan zdrowia, ale również kwestie ubezpieczeniowe. Gdyby okazało się, że Hiszpan powrócił za kółko, mimo przeciwwskazań lekarzy, to ubezpieczyciel mógłby odmówić wypłaty jakichkolwiek środków, w przypadku kolejnego urazu. Teoretycznie w takim przypadku również zespół mógłby zerwać kontrakt, bo w każdym z tego typu dokumentów widnieje zapis, że kierowca siadając za kółko potwierdza, że jest w pełni zdrowy.

Ostrożność obu stron i wspólne działania ograniczające się do zupełnego minimum pokazują, że powrót do współpracy jest niezwykle trudny. Jedyna nadzieja w tym, że okoliczności wypadku zostaną szybko wyjaśnione i zostanie to zrobione w sposób niezwykle przejrzysty, nie pozostawiający cienia wątpliwości.