Briatore: Alonso w McLarenie to rozwiązanie dobre dla wszystkich

Flavio Briatore jest niezwykle kontrowersyjną i kolorową osobą. Jedni widzą w nim jedynie oszusta, z kolei inni zauważają ogromne doświadczenie i geniusz, który pozwolił “jego” kierowcom sięgnąć po najwyższe laury. Prywatnie Briatore jest bardzo dobrym przyjacielem Fernando Alonso i dlatego jego poglądy oraz wypowiedzi pozwalają nieco lepiej zrozumieć zachowania hiszpańskiego kierowcy, który często nie do końca mówi to, co mu leży na wątrobie.

Wywiad, którego były szef Benettona oraz Renault udzielił Leo Turiniemu sugeruje, że nie atmosfera w zespole Ferrari, ale nieporozumienia z szefostwem były głównym powodem, dla którego Alonso opuścił włoską ekipę. Briatore przekonuje również, że nie były to problemy, których nie dałoby się przezwyciężyć.

“Co do pięciu lat Alonso w Ferrari, to coś ci powiem. Zostało powiedzianych wiele bzdur. [Alonso] odnalazł się we Włoszech i z Ferrari łączyły go dobre stosunki, z ludźmi, którzy tam pracują. Koniec końców, pojawiły się nieporozumienia z szefostwem, ale to nie było nic poważnego, nic, czego nie dałoby się naprawić. Takie rzeczy zdarzają się, kiedy rezultaty nie przychodzą.”

“Nigdy nie oglądałem się wstecz i nie zależy mi na powrocie do ról, które w przeszłości pełniłem. Jednego jestem pewien i pozwalam ci o tym napisać. Gdybym w 2010 w roku był w Abu Dhabi z Ferrari, gwarantuję ci, że Fernando zdobyłby mistrzostwo. To było jak strzelanie do pustej bramki. Nawet Mazzoni [komentator telewizji Rai] zrozumiał, dlaczego Webber zjechał i celowo przywołuję słowa Mazzoniego, aby pokazać, że nawet komentator był w stanie odczytać całą sytuację. Ktokolwiek wtedy podejmował decyzje, połknął przynętę i to jest jedyna rzecz, której Alonso może żałować przez te pięć lat spędzonych w Maranello.”

“Alonso w McLarenie to rozwiązanie dobre dla wszystkich. Domyślam się, że to zajmie trochę czasu i wykluczam rozwiązanie,w którym wrócili by zrobić złe wrażenie. Zobaczymy jak będą rozwijać swój projekt w trakcie sezonu i wtedy porozmawiamy.”

Ferrari pokazało się z całkiem dobrej strony podczas testów w Jerez, ale Briatore uważa, że to zbyt mało, aby nawiązać walkę z Mercedesem. Vettel nie pomoże, jeśli różnica między możliwościami samochodu będzie duża.

“Nie sądzę aby czerwona armia szybko wróciła do wygrywania, głównie z powodu silników Mercedesa. Są jednak pewne sygnały z pierwszego testu. Arrivebene? Nikt nie urodził się z wiedzą, a on zna ten temat bardzo dobrze, jest w tym świecie od zawsze i to jest przewaga. Vettel? Podoba mi się to posunięcie, ale wszystko zależy od samochodu, jaki mu dadzą, a różnica w porównaniu do Mercedesa będzie.”

W ostatnim czasie mogliśmy również usłyszeć, że Briatore oraz Kolles mogą stanąć na czele grupy, której zadaniem będzie uformowanie tzw. drugiej ligi. Pomysł, który zrodził się w głowie Ecclestone’a jest kontynuacją rozwiązania zakładającego uzupełnienie stawki o bolidy “Super GP2”, w przypadku gdyby liczba samochodów na torze spadła poniżej 16. Najnowsza wersja zakłada wykorzystanie podwozia RB9 oraz silnika Mecachrome V8. Choć zespoły podczas ostatniego spotkania grupy strategicznej odrzuciły możliwość wprowadzenia takiego rozwiązania w życie, to Briatore uważa, że niej skomplikowane konstrukcje i powrót do V8 jest pozwoliłby F1 odzyskać dawny blask.

“Jeśli pytasz mnie o opinię dotyczącą przyszłości, to poszedłbym w stronę pomysłu, który w czasach istnienia FOTA zaproponowaliśmy z Montezemolo. Najpierw trzeba się pozbyć wszystkich specjalistów od silników i ich wyszukanych rozwiązań, których ludzie nawet nie są w stanie zrozumieć. Kolejny krok to przywrócenie pasji kibicom. Trzy: F1 to dźwięk i odgłosy toru, więc trzeba pozbyć się cichych silników. Czwarte to wydajność samochodów, wymuszenie zbliżonej bazy dla wszystkich i powrót do ośmiu cylindrów, które są tańsze, co chroniłoby budżety małych zespołów.”

“Prawdą jest, że F1 jest jedynym sportem, w którym wydawane są góry pieniędzy, aby zmniejszyć widowisko. Muszę przyznać, że jest to robione niezwykle skutecznie.”

“Został popełniony straszny błąd przy wyborze silników. To zabiło ekscytacje, zmniejszyło hałas i skierowało F1 w obszar rozwiązań technologicznych, który nikogo nie interesuje. Te jednostki są drogie i koło się zamyka.”

“Filozofia stojąca za całym systemem jest zła. Pozwól mi wyjaśnić. Jestem zdania, że F1 powinna być światem kierowców, a nie konstruktorów. Różnice między bolidami powinny być niewielkie. To na pewno zrobiłoby dużą różnicę.”