Krzywe zwierciadło Jerez

Czasy, okrążenia, kilometry – to elementy, które głownie brane są pod uwagę przy analizie wyników testów. Nie inaczej jest również teraz, kiedy jesteśmy tuż po pierwszej zimowej sesji w Jerez. Poniżej małe zestawienie, pod którym znajdziecie krótkie wyjaśnienie, jak takie zapisy mogą być mylące.

Zestawienie najlepszych czasów i ilości przejechanych okrążeń:

KierowcaZespółCzasOkrążenia
01.K. RaikkonenFerrari1:20.841198
02.S. VettelFerrari1:20.984148
03.F. NasrSauber1:21.545197
04.N. RosbergMercedes1:21.982308
05.M. EricssonSauber1:22.019185
06.L. HamiltonMercedes1:22.172207
07.F. MassaWilliams1:22.276144
08.V. BottasWilliams1:22.319134
09.M. VerstappenToro Rosso1:22.553170
10.P. MaldonadoLotus1:22.713137
11.C. Sainz JrToro Rosso1:23.187182
12.D. RicciardoRed Bull1:23.33883
13.R. GrosjeanLotus1:23.80253
14.D. KvyatRed Bull1:23.97581
15.J, ButtonMcLaren1:27.66041
16.F. AlonsoMcLaren1:35.55338

Zestawienie ilości okrążeń pokonanych przez poszczególne zespoły:

ZespółOkrążeniaKilometry
01.Mercedes5152278
02.Sauber3821690
03.Toro Rosso3521558
04.Ferrari3461530
05.Williams2781229
06.Lotus190840
07.Red Bull164726
08.McLaren79349

Zestawienie ilości kilometrów “pokonanych” przez jednostki napędowe:

SilnikOkrążeniaKilometry
01.Mercedes9834350
02.Ferrari7283221
03.Renault5162284
04.Honda79349

Ferrari jest szybkie, Mercedes niezawodny, Red Bull nie radzi sobie z nową jednostką Renault, z którą zdecydowanie lepiej poczyna sobie siostrzana stajnia.

Patrząc na powyższe liczby i fakt, że zespoły przygotowują się do nowego sezonu zakładamy, że każdy z nich wystawił sprzęt w nowej specyfikacji. A co jeśli…

Giancarlo Minardi w podsumowaniu testów w Jerez sugeruje, że co najmniej trzy zespoły korzystały z jednostek w specyfikacji 2014. Mercedes, Williams oraz Toro Rosso miały sięgnąć po zeszłoroczne rozwiązania. Priorytetem ich działań było wyeliminowanie wszystkich problemów, które pojawiły się w trakcie minionego sezonu. Stąd raczej spokojne, wyścigowe tempo, bez pogoni za najlepszymi czasami.

Przewaga Mercedesa nad resztą stawki jest ogromna, dlatego powtarzające się informacje, że ekipa z Brackley może rozpocząć sezon z nową (starą) jednostką, urywając z puli żetonów zaledwie kilka oczek nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Nie ma tu bynajmniej mowy o lekceważeniu rywali. To raczej chłodna kalkulacja oparta na własnych doświadczeniach i obserwacji poczynań rywali w minionym sezonie. Trochę to wygląda jak partia pokera, tyle, że Wolff i spółka mają całą talię w rękawie i mogą dobierać, w zależności od tego, co rywal położy na stole. Prężenie muskułów przez Ferrari to za mało, aby przestraszyć Mercedesa i zachęcić do wejścia w to rozdanie wszystkimi żetonami.

Jedynie McLaren Honda w całym zestawieniu wygląda wiarygodnie. Błądzą jak dziecko we mgle, jak Red Bull rok temu o podobnej porze roku. Podobnie jak w przypadku ekipy z Milton Keynes tak i w przypadku McLarena wszystkie elementy w końcu zaczną ze sobą rozmawiać, jednak na zrobienie użytku z tych wszystkich zgrabnych kształtów MP4-30 może być już za późno.

Obym się mylił, ale wygląda na to, że Mercedes bez większych problemów sięgnie po dwa kolejne tytuły, a niewykluczone, że podtrzyma dominację również w sezonie 2017, kiedy to zadebiutują nowe jednostki napędowe.