Mercedes z nowym, krótszym nosem w Chinach

Jeszcze przed pierwszym wyścigiem obecnego sezonu wspominałem, że Mercedes dysponuje nowym projektem nosa, jednak ze względu na niepowodzenie prób zderzeniowych, nie mógł z niego skorzystać. Nowy element zadebiutuje dopiero podczas zbliżającego się weekendu, ale warto dodać, ze do drodze aż trzykrotnie nie przechodził kolejnych testów pod okiem FIA.

Zgodnie z informacjami, które znalazły się we wpisie z 13 marca nowy nos srebrnych strzał jest niezwykle krótki, bo mierzy zaledwie 75 centymetrów. To właśnie jego długość była największym wrogiem niemieckich inżynierów, którzy musieli na tak krótkiej przestrzeni spełnić wszystkie wymogi dotyczące kwestii bezpieczeństwa. Nie chodzi tylko o to, aby przejął on znaczną część siły uderzenia, ale również aby zrobił to w ściśle określony sposób, opisany szczegółowo w regulaminie technicznym. Maksymalne przeciążenia przy załamywaniu się kolejnych sekcji nie mogą przekroczyć pewnych wartości przeciążeń.

Nowy nos Mercedesa (fot. AMuS / Tobias Gruener)

Nowy nos, widoczny na zdjęciu powyżej, powinien znacznie poprawić przepływ powietrza w przedniej sekcji. Element (patrząc od góry) praktycznie nie zachodzi na główny płat przedniego skrzydła, przez co nie zakłóca przepływu w tym obszarze. Aldo Costa w rozmownie z serwisem AMuS przekonuje, że zmiana powinna pomóc również w lepszym (szybszym) zbalansowaniu bolidu. Z kolei Toto Wolff zdradził, że bolid został zaprojektowany wokół koncepcji krótkiego nosa, więc dopiero teraz zobaczymy jego prawdziwy potencjał.