Red Bull sprawdził RB10 w bazie wojskowej?

Kolejny raz ekipa z Milton Keynes zorganizowała dzień filmowy pomijając zasady dotyczące organizacji takich wydarzeń lub naginając je do granic możliwości. Z niepotwierdzonych jeszcze informacji wynika, że nowy bolid mógł zostać sprawdzony w bazie sił powietrznych Australii w Victorii. Pierwsza część, która miała charakter oficjalny i zbliżona była do formuły dnia filmowego, była próbą możliwości zeszłorocznego bolidu w starciu z myśliwcem F/A-18 Hornet.



W drugiej części, budzącej szczególne kontrowersje, bolid o nieokreślonej charakterystyce miał kilkukrotnie pokonywać prowizoryczny tor, wytyczony na drogach znajdujących się na terenie bazy.

Z pewnością warunki testu mocno odbiegały od tego, co jest możliwe do wykonania na torze, ale bez wątpienia zespół mógł w ten sprawdzić kluczowe z punktu widzenia niezawodności elementy przebudowanego bolidu. Na chwilę obecną nie ma informacji, czy pozostałe zespoły zostały powiadomione o tych zajęciach, ale pewne jest, że od momentu, kiedy myśliwiec wrócił do hangaru, obsługa obiektu zabroniła wykonywania jakichkolwiek zdjęć postronnym obserwatorom oraz zagroziła, że w przypadku publikacji jakichkolwiek materiałów, trzeba się będzie liczyć z poważnymi konsekwencjami. Koniec końców to obiekt wojskowy…