Viry mamy problem?

Pierwszy dzień zimowych testów przebiegł raczej spokojnie. Kilka awarii, wypadek Lewisa Hamiltona oraz niecałe sto przejechanych okrążeń przez wszystkie bolidy – tak w skrócie można podsumować dzisiejsze zajęcia. Dla porównania warto dodać, że w zeszłym roku kierowcy w otwierającym dniu pokonali ponad sześćset kółek.

W oczy rzuca się bardzo mała ilość okrążeń pokonanych przez bolidy zasilane silnikami Renault. Zarówno Red Bull, Toro Rosso, jak i Caterham padły ofiarą problemu, który ma być związany właśnie z jednostkami z Viry. Adrian Newey mówił o “głupstwie” dotyczącym ustawień silnika. W podobnym tonie wypowiadali się również przedstawiciele siostrzanej stajni.

Nieoficjalnie mówi się jednak, że problem jest poważniejszy i dotyczy wału korbowego. Pierwsze informacje wskazują, że nie jest to błąd fundamentalny, ale stawia pod znakiem zapytania udział zespołów zasilanych jednostkami Renault w trzech kolejnych sesjach testowych. Jutrzejszy dzień powinien przynieść więcej informacji w tej sprawie.