Alonso gotowy do ścigania, ale…

Fernando Alonso poinformował dziś za pośrednictwem Twittera, że mimo dokuczającego mu bólu pleców wybiera się do Teksasu z zamiarem startu w niedzielnym wyścigu. Tym samym kierowca Ferrari przerwał trwające od wyścigu w Abu Dhabi, na temat jego stanu zdrowia oraz możliwości wycofania się z rywalizacji.


Mimo tej deklaracji występ hiszpańskiego kierowcy na torze w Austin nadal stoi pod znakiem zapytania. Media głównego nurtu całkowicie pominęły tę kwestię, ale standardowa procedura FIA, wykonana po ostatnim wyścigu niesie ze sobą pewne konsekwencje. Fernando Alonso będzie musiał przejść dodatkowe testy medyczne, po których delegat FIA zdecyduje czy Hiszpan jest zdolny do ścigania.

Zakres prowadzonych, w takich sytuacjach, testów jest bardzo różny i w dużej mierze zależy od obrażeń, których doznał kierowca. W dużym skrócie Alonso będzie musiał dorównać parametrom, które zostały zarejestrowane przez przedstawicieli medycznych FIA przed rozpoczęciem sezonu. Czy wspomniany przez kierowcę ból pleców pozwoli mu na zdanie tego egzaminu? Rozwiązanie tej zagadki poznamy już jutro, bo to właśnie we wtorek kierowca Ferrari ma być poddany dodatkowym badaniom.